18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Mały chińczyk uczył sie czytać z pierwszej czytanki..

Halman • 2020-11-22, 10:58

co zostało mu definitywnie uniemożliwione...

Rebeliant

2020-11-22, 11:10
Był sobie mały Chińczyk i w tym samym momencie urodziło się kolejnych dwóch.

T3RMINATOR

2020-11-22, 12:07
Szkoda mi tego jednego chociaż wiem że zostało ich jeszcze jakieś 1,4 mld.

jimiq

2020-11-22, 12:46
No i co, no i sp***alac

RATMlover

2020-11-22, 13:06
k***a, ciężko mi uwierzyć że te Chinole nie specjalnie w siebie wjeżdżają.

Pralpunkt

2020-11-22, 13:16
A o ten gówniak tam robi? Madka poszła do galerii?

Jestem_na_nie

2020-11-22, 15:02
Myślałem że to u nas dodają prawka do chipsów.

KOSS

2020-11-22, 19:33
Wybił mu czytanie z głowy.

Asuritta

2020-11-22, 20:51
RATMlover napisał/a:

k***a, ciężko mi uwierzyć że te Chinole nie specjalnie w siebie wjeżdżają.



oni są mali a auta robią tak żeby wyglądały a nie abyś widział co masz przed maską... porównaj auta kiedyś duże szyby małe słupki a teraz na odwrót... przy kolizji nie da się człowieka przez szybę wyciągnąć ... chyba że rękę lub samą głowę ... a zza kierownicy liliputy żółte nic nie widzą

STRAW

2020-11-23, 08:49
Asuritta napisał/a:

oni są mali a auta robią tak żeby wyglądały a nie abyś widział co masz przed maską... porównaj auta kiedyś duże szyby małe słupki a teraz na odwrót... przy kolizji nie da się człowieka przez szybę wyciągnąć ... chyba że rękę lub samą głowę ... a zza kierownicy liliputy żółte nic nie widzą



I tak i nie. Zza kierownicy widać jest wszystko pod warunkiem, że ustawi się prawidłowo pozycje za kierownicą, a wszystkie samochody mają regulowane siedzenie kierowcy.
Po prostu te liliputy jeżdżą jak nasze drogowe sebixy, czyli siedzenie na glebie, kierownica pod sufit (o ile w tych bieda wersjach golfów, passatów i e36 mogą je regulować), a drogę "obserwują" przez mały lufcik między kierownicą a deską rozdzielczą, niczym w czołgu. Nie raz mijałem się z takim sebkiem, gdzie widziałem jedynie wystającą ponad kierownice czapkę...