Jestem ekspertem w tej dziedzinie - pracuję przy sporo większym laserze podobnego gatunku od lat.
Nie bez powodu takie znakowanie nazywamy "grawerowaniem" - zbieramy część powierzchni, czasem (jeśli potrzeba) przypalając. Genialnie to wygląda wypalając zdjęcia w drewnie. Jeżeli Sadole bardzo chcą, to (w miarę oczywiście rozsądku) jestem gotów przeprowadzić kilka eksperymentów w pracy z włączoną kamerą (nie, żywa tkanka odpada - kolega przy kalibracji dostał pojedynczym impulsem w palec i nikt nie ma zamiaru tego powtarzać).
zajebiście technika za paręset tysięcy może nawet trzeba w milionach liczyć, która mogła by np służyć do operowania ludzi i ratowania życia, a służy do rysowania ekstra
k***a nie wytrzymam, że tacy debile się rodzą. Jak chcesz to Ci mogę tym laserem zoperować mózg, pomóc to Ci raczej nie pomoże ale na pewno nie zaszkodzi.