Japonki i Koreanki coś w sobie mają urokliwego. Że nawet największy pasztet jest egzotycznie atrakcyjny. Niestety Chinki i Wietnamki już nie posiadają tego czegoś.
Japonki i Koreanki coś w sobie mają urokliwego. Że nawet największy pasztet jest egzotycznie atrakcyjny. Niestety Chinki i Wietnamki już nie posiadają tego czegoś.
Moja ulubiona urocza Chinka, Ziyi Zhang, znana z takich filmów jak "Hero" i "Wyznania Gejszy" (tu grała Japonkę). Ma maluśkie słodkie cycuszki.