18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Łukasz Warzecha dla WP.PL: poderżną ci gardło na ulicy

RockyWood • 2013-05-30, 17:37
Do tematu był link ale w komentarzach narzekali więc się wysiliłem i wkleiłem cały ten tekst z WP.PL.

Cytat:

Na czym polega prawdziwa tolerancja wobec obcych? To jasne: trzeba dać się zarżnąć, zgwałcić lub przynajmniej pobić, a następnie – o ile się przeżyje – zapewniać, że nadal ma się bardzo pozytywny stosunek do imigrantów, zwłaszcza muzułmańskich. Niestety, nie dowiemy się, co o tym sądzi Szwedka Elin Krantz. Ona nie przeżyła - pisze Łukasz Warzecha w felietonie Wirtualnej Polski.

Zamieszki w Szwecji, protesty w Londynie, właściwie nieustające problemy z mniejszością muzułmańską w każdym z większych francuskich miast. I lewactwo, święcie oburzone na każdą sugestię, że może jednak system radosnej akceptacji dla obcych nam kulturowo obyczajów islamskich imigrantów się nie sprawdza.

Elin Krantz należała do tych lewacko oburzonych. Uważała, że imigrantów trzeba przyjmować bez oporów i dawała temu wyraz. Do dziś na YouTube można znaleźć dość obrzydliwy klip do piosenki śpiewanej przez murzyńskiego imigranta, w którym wystąpiła panna Krantz. Symuluje w nim kopulację z czarnym mężczyzną, śpiewając zarazem szwedzki hymn. To kwintesencja lewackich metod i przekonań, która każdego normalnego Szweda musiałaby przyprawić o wściekłość (proszę sobie wyobrazić taką scenę z „Mazurkiem Dąbrowskiego” w roli głównej). Ale tak właśnie działają propagatorzy multi-kulti.

Pod koniec września 2010 roku wojująca multikulturalistka 27-letnia Elin Krantz wracała nocnym tramwajem do domu w Göteborgu. Tam spotkał ją 23-letni imigrant z Etiopii Ephrem Tadele Yohannes. Gdy wysiadła, podążył za nią. Dopadł, siłą zaciągnął do niedalekiego lasu, tam zgwałcił z trudną do wyobrażenia brutalnością, powodując tak olbrzymie obrażenia, że dziewczyna zmarła. Tadele przywalił jej ciało kamieniami. Szwedzki sąd skazał go na porażające 16 lat pozbawienia wolności, które w szwedzkich warunkach więziennych będą zapewne raczej przypominać pobyt w przytulnym pensjonacie. Potem zostanie wydalony ze Szwecji.

Nikt nie wie, czy w ostatnich chwilach życia pannie Krantz przemknęło przez głowę, że może jednak w kwestii imigracji się myliła.

Nie wiemy także, co w ostatnich momentach świadomości myślał 25-letni Lee Rigby, brytyjski żołnierz zaszlachtowany na londyńskiej ulicy przez dwóch Murzynów – islamskich fanatyków. Wiemy natomiast, że najprawdopodobniej nie byli oni częścią większej siatki i działali sami. Wiemy, że czekali na policję, wygłaszając manifest o tym, że będą walczyć, bo „muzułmanie umierają każdego dnia” i że zabójstwo żołnierza to „oko za oko, ząb za ząb”. Ponadto wiemy – dzięki znakomitemu Mariuszowi Maxowi Kolonce, który świetnie wyłapał to w swoim internetowym programie – że większość zachodnich kanałów informacyjnych pominęła islamistyczne, antyeuropejskie przesłanie morderców, zagłuszając je komentarzem. Premier Cameron, władze Szwecji, Francji czy Niemiec stają przed problemem, który same ściągnęły sobie na głowę przez lata uprawiania polityki bezrefleksyjnego przyjmowania imigrantów. Co oczywiście działo się pod naciskiem lewicy. W tych krajach urosły ogromne mniejszości imigrantów, z których największy problem stanowią ci z krajów muzułmańskich. Źródło problemów nie tkwi wcale – jak usiłuje przekonywać lewica – w niedostatecznym finansowaniu, braku edukacji czy pracy, a radą nie jest marnowanie kolejnych miliardów euro na socjal. To wszystko nie są przyczyny, ale skutki. Przyczyną jest obcość kulturowa i niezdolność do zintegrowania się z cywilizacją kraju przyjmującego.

Nie jest to zaskoczeniem dla tych, którzy pamiętają prace wybitnego, choć bardzo dziś niepoprawnego politycznie polskiego filozofa Feliksa Konecznego (1862-1949). W swoim najbardziej chyba znanym dziele „O wielości cywilizacyj” Koneczny pokazywał, dlaczego członków odmiennych cywilizacji nie da się ze sobą z powodzeniem wymieszać. O islamie pisał: „[…] islam sam przez się cywilizacyą odrębną nie jest, a możebnym jest przy rozmaitych cywilizacyach. O ile powstaje w islamie prąd, robiący z niego cywilizacyę, jest ona zawsze defektowną”. I zapewne z tym mamy właśnie do czynienia.

Czy to oznacza, że muzułmańska imigracja lub mniejszość musi być zawsze źródłem problemów? Bynajmniej. Wystarczy wspomnieć polską mniejszość tatarską, której członkowie walczyli jeszcze w 1939 roku w obronie swojej ojczyzny, ręka w rękę z chrześcijanami i żydami. To oczywiście nieco inna sytuacja, bo przecież Tatarzy od dawna żyli w granicach polskich wpływów kulturowych i niegdysiejszej I Rzeczypospolitej. Niemniej pokazuje, że wyznanie nie musi być problemem, jeżeli istnieje kulturowa zgodność.

Problem Zachodniej Europy leży w tym, że tam żadnej kulturowej zgodności nie ma. Mówimy w większości o ludziach, którzy przyjechali ze swoich rodzimych krajów w ciągu ostatnich lat i których mentalność jest całkowicie obca naszej strefie kulturowej. Korzystając z hojności systemów socjalnych i głupoty lewackich grup nacisku, ludzie ci przybywali przez lata do krajów Zachodu z nastawieniem roszczeniowym. Nie liczyli się z tym, że są tam gośćmi. Nie interesowała ich integracja. Przeciwnie – buńczucznie i arogancko domagali się inkorporowania własnych obyczajów do miejscowego katalogu praw. I odnosili sukces. Dowodem na to są kuriozalne zarządzenia albo nawet sądowe wyroki, zakazujące choćby noszenia w widocznym miejscu symboli religijnych (chodzi o krzyżyki) albo ustawiania w publicznym miejscu choinki w Święta Bożego Narodzenia, aby nie urazić innowierczej mniejszości. Dzwony na Anioł Pański? Nie ma mowy, to przeszkadza i jest „agresywne” wobec „osób o innych poglądach”. Co innego meczet, przy nim minaret i muezzin, nawołujący kilka razy w ciągu dnia do modlitwy, choćby w historycznym centrum starego europejskiego miasta. To wyraz tolerancji.

Tu dochodzimy do źródła słabości Zachodu wobec żądań muzułmanów. Jest nim dobrowolna rezygnacja z własnej tożsamości, kulturowej i religijnej. Obsesja laickości powoduje, że Zachód stracił swoją naturalną tkankę ochronną. Dla asertywnego islamu ideologia praw człowieka i tolerancji, głoszona przez europejskie instytucje i wyznawana oficjalnie, nie jest żadnym partnerem. Muzułmanów nie obchodzą bajania o dobrotliwej demokracji. Islam po prostu wypełnia lukę, jako tworzy ideowa próżnia, w której pogrąża się Zachód.

Gdyby lewica potrafiła być konsekwentna i myśleć logicznie – czego nie umie – miałaby z mniejszościami imigrantów, a już zwłaszcza muzułmanów, poważny problem, bo znaczna część spośród nich nie chce się jakoś podporządkować lewicowym ideałom. Kobiety nie mają swobody, zwierzęta są zarzynane w ofierze, dziewczynki zostają obrzezane, co chwila zdarzają się „honorowe” zabójstwa. Ale to dla lewicy problemem nie jest, a jeśli już zostaje on zauważony, to w żaden sposób nie dostrzega ona związku pomiędzy tymi zdarzeniami a własną postawą wobec imigracji. Ją zajmuje nadal głównie walka z Kościołem.

Jak teraz rządy państw, gdzie zaczyna się gorąca kulturowa wojna, poradzą sobie z problemem? Nie mam pojęcia. Jest jasne, że wśród rdzennych mieszkańców tych krajów będzie rósł sprzeciw, co już widać na przykładzie Szwecji, Wielkiej Brytanii czy Holandii, gdzie ostra antyimigracyjna postawa może przynieść realne polityczne sukcesy.

Może zatem jest szansa na porozumienie i współpracę przynajmniej z bardziej umiarkowanymi kręgami islamskiej mniejszości? Może. Na razie jednak po zabójstwie Rigby’ego nie usłyszeliśmy ani słowa refleksji, o przeprosinach nie wspominając, ze strony któregokolwiek z duchowych przywódców islamu w Wielkiej Brytanii czy Europie. To mówi samo za siebie.

Łukasz Warzecha dla WP.PL



Myślę że dobrze gada więc...

Pan_Generał

2013-05-30, 18:25
A oto ten sławny filmik.

Denatka od 1 minuty :lol:


Vof

2013-05-30, 20:06
Wrzucam kom-enta z pod tego artykułu na wp:
Ania:
Moja koleżanka kilka miesięcy temu zmarła zarażona HIV-em przez muzułmanina Simona Moola (że był muzułmaninem okazało się po blisko rocznym śledztwie-ale o tym w mediach cisza). Jej matka z płaczem namawiała ją żeby nie spotykała się z murzynami i arabami (była zwolenniczką multi-kulti), również jej mówiłam że to ryzykowne to nazwała mnie rasistką. Kilka miesięcy przed śmiercią jak umierała w męczarniach (środki przeciwbólowe słabo działały), to przyznawała z płaczem rację swojej mamie i mnie. Twierdziła że była ogłupiona przez media o tolerancji za wszelką cenę i błagała z płaczem że jest młoda i chce jeszcze żyć - ale dla Niej niestety było już za późno +++++. ps; jak obecnie widzę młode dziewczyny idące pod rękę z murzynami i arabami to zauważam ich zakochane oblicza i wyrachowane uśmieszki ich facetów dla których są one tylko towarem (do seksu i wyciągniecie kasy), a w rzeczywistości uważają je za szma... . I TO NIE JEST RASIZM TYLKO RZECZYWISTOŚĆ!!!!

bloodwar

2013-05-30, 20:35
Każdy kto był w jakimś kraju "multi-kulti" wie, że to NIE DZIAŁA - "czarni" mieszkają w "swoich" dzielnicach, "biali" w swoich, niby TEORETYCZNIE nikt nikomu nie utrudnia czegokolwiek z powodu koloru skóry, ale jednak "biały" prywaciarz woli zatrudniać "swojego" a "czarny" - swojego a żaden biały nie wynajmie mieszkania w "czarnej" dzielnicy. Do tego dochodzi specyficzny rasizm nawarstwiający się - "nowi" czarni (o bardzo ciemnej karnacji, przybyli wprost z afrykańskich krajów, bez języka albo mówiący z silnym akcentem) są dyskryminowani przez "starych" czarnych (którzy siedzą w danym kraju od kilkudziesięciu lat/kilku pokoleń i mówią perfekt w danym języku, często już z "wyblekającym" kolorem skóry) a obie te grupy, zzarówno "nowi" jak i "starzy" jednakowo silnie nienawidzą dwóch innych grup - białych (oczywiście) oraz mieszkańców - pochodzących z rodzin z których jeden rodzic jest biały a drugi czarny. Dla czarnej kobiety biały facet to nobilitacja i przepustka do krainy bogactwa i splendorum, dla czarnego faceta zdobycie* białej laski jest swoistym wyczynem, ostatecznym potwierdzeniem pozycji samca alfa i udowodnienia swojego machismo

*oczywiście termin "zdobycie białej laski" nie dotyczy Polek na emigracji - bo te prostackie k***y puszczają się bez żadnego problemu z każdym, kto ma choćby odrobinę ciemniejszą skórę i nie są żadnym wyzwaniem

Hangman108

2013-05-30, 21:03
Zadziwia mnie ten podział na prawicowych chrześcijan i lewactwo. Większość prawicowców zdaje się nie rozumieć, że można mieć w pogardzie obie te grupy. To samo tyczy się lewactwa, które każdego o bardziej konserwatywnych poglądach uważa za faszystę. Również w świadomości większości użytkowników tego portalu, albo zgadzasz się w 100% z postulatami prawicowymi, albo jesteś j***nym lewakiem i to samo w drugą stronę. Jedynie sld i rp w polskim sejmie są partiami typowo lewicowymi. Cała reszta to lewica gosposarcza, ale światopoglądowo to typowi konserwatyści. Przecież w pełnych imigrantów Niemczech, czy Wielkiej Brytanii rządzi prawica światopoglądowa, a problemy z pasożytami są tylko trochę mniejsze niż w Szwecji, czy Francji i tylko dlatego, że imigrantów spoza UE jest tam procentowo mniej do ludności rdzennej. Dla Europy nie ma już ratunku. Jest wybór tylko między wprowadzeniem chorej religii imigrantów muzułmańskich, a nacjonalistycznym szaleństwem, gdzie ważny jest rodowód obywatela, a nie to jakim jest człowiekiem.

Robot

2013-05-30, 21:04


To ją los na równi z muslimem wyr*chał. :lol: Dotąd było mi żal każdej ze " ślepych " białych dup, ale w sumie, mają za swoje. Ciekawe ile jeszcze musi ich zdechnąć, by wreszcie pozostałe przejrzały na oczy. ;-)

Pan_Generał

2013-05-30, 21:38
bloodwar, twój awatar tutaj pasuje jak ulał.

bloodwar

2013-05-30, 21:47
@Stryjek - chyba nie załapałeś z avatarem i podpisem :-)

Pan_Generał

2013-05-30, 22:01
bloodwar,

Cytat:

Niestety, nie dowiemy się, co o tym sądzi Szwedka Elin Krantz. Ona nie przeżyła



A kto jest na twoim obrazku? :lol:

Nie martw się załapałem. Akurat jest o niej mowa, i występuje w tym teledysku. Dlatego o tym wspomniałem ;)

bloodwar

2013-05-31, 06:26
Aha ok sory, byłem trochę pijany i nie bardzo załapałem o co Ci chodzi

en-em

2013-05-31, 18:26
odnośnie naszych zakochanych rodaczek za granicą-przypomniał mi się tekst z "Dyktatora"-im ciemniejszy tym mniej wybredny

Strikerr

2013-05-31, 20:21
"Nikt nie wie, czy w ostatnich chwilach życia pannie Krantz przemknęło przez głowę, że może jednak w kwestii imigracji się myliła."

No to mnie rozj***ło :D

ypsilanti

2013-06-01, 00:02
I się Warzecha skompromitował, podobnie jak komentujący powyżej.

"Erin Krentz, czyli Michaela Eklund
Szybko jednak sami odkryli, że pomylili ją z niejaką Michaelą Eklund. Tak naprawdę to ona wystąpiła w teledysku, o którym do dziś wspomina Łukasz Warzecha i z powodu multikulturalnego charakteru szwedzkiego społeczeństwa nie spadł jej włos z głowy. Sympatycy szwedzkiej skrajnej prawicy szybko więc przeprosili i ucięli na swoim forum dyskusję na ten temat. Od dwóch lat nikt już więc tej plotki u naszych sąsiadów z drugiego brzegu Bałtyku nie rozpowszechnia."

Co nie zmienia faktów, że należy tępić te robactwo, ale napisanie atykułu (!) na podstawie nieprawdziwych zdarzeń to już k***a jest dziennikarska kompromitacja, ale czego można wymagać od gościa pracującego w Fakcie.

elda1987

2013-06-01, 23:52
"Gdyby lewica potrafiła być konsekwentna i myśleć logicznie – czego nie umie – miałaby z mniejszościami imigrantów, a już zwłaszcza muzułmanów, poważny problem, bo znaczna część spośród nich nie chce się jakoś podporządkować lewicowym ideałom. Kobiety nie mają swobody, zwierzęta są zarzynane w ofierze, dziewczynki zostają obrzezane, co chwila zdarzają się „honorowe” zabójstwa. Ale to dla lewicy problemem nie jest, a jeśli już zostaje on zauważony, to w żaden sposób nie dostrzega ona związku pomiędzy tymi zdarzeniami a własną postawą wobec imigracji. Ją zajmuje nadal głównie walka z Kościołem."

o, i to zdanie mi się podoba. Może trzeba je lewakom przeliterować, słowo po słowie, szczególnie to o prawach, jakie muzłumanie by chcieli wprowadzić w krajach europejskich.