Londyn , Paryż , Antwerpia, Bruksela , Hamburg, Berlin i k***a wiele wiele od ch*ja innych miast tonie w arabsko-murzyńskim gównie. Tej machiny już nikt nie zatrzyma. A najlepsze jak ostatnio ( jakies 3 tyg. temu) ktoś puka (do drzwi (mieszkam w bloku) otwieram drzwi a tam pan około 50 lat mówi łamanym dżen dobry i dalej pyta czy rozmawiam po Angielsku. I dalej: Witam jestem Henrik. Kupiłem to mieszkanie i będe pana nowym sąsiadem hehe. Juz jesteśmy po pierwszej POLSKIEJ integracji . Jak się okazuje , sprzedał mieszkanie w Goteborgu i kupił w Polsce. Jest marynarzem. Był zmęczony życiem w kalifacie szwedzkim a do Polski przyjeżdżał z żoną od dobrych 30 lat i nigdzie nie czuł się tak komfortowo jak tutaj. Chłop ma ewidentny uraz do ciapatych.
Wyłapać to gówno i wysłać do Białorusi... tam się nimi odpowiednio zajmą.
Myślisz że na Białorusi mają mało problemów i jeszcze to bydło chcesz im zwalić na głowę? Gospodarka białoruska może nie wytrzymać takiej ilości inżynierów i wykwalifikowanych pracowników. Najlepiej to bydło wyłapać i wysłać jak najdalej od Europy, może być na księżyc