Musiała go wk***ić, baby to potrafią.

Od razu małżonka, po prostu jakąś gruba świnia

patrze na te kafelki i mi sie przypomnialo :

u znajomego przewodniczaca spoldzielni mieszkaniowej jest typowa stara PRLowska k***a, ktora robi lewe przetargi i wynajmuje zaprzyjaznione firmy za duzo wiecej niz w blokach na osiedlu. Jednej z ekip sie cos poj***lo i na parterze cokoliki przykleili do ziemi...

Wymienili tylko argumenty, on miał mocniejsze.

Ale przez drzwi i do windy ją przepuścił, kulturalnie.

j***ny wandal taka krowa rzucać

Bardziej na matkę wygląda ten kaszalot.

Zapewne się ze mną nie zgodzicie, ale wydaje mi się, że już jej nie kocha.

na pewno jego obiad zjadła

Przecież to jest Jadzia z Wejherowa co za Iwana łowcę paszportu wyszła , pojechała zapoznać się z rodzicami Pana Młodego ale coś nie pykło

Może to ich gra wstępna?!

Ale przez drzwi i do windy ją przepuścił, kulturalnie.

To nie tak. Do ringu pierwszy zawsze wchodzi pretendent do pasa, koleś jako drugi tego pasa będzie tam bronił.

Najlepsze jeszcze przed nią, niech no tylko dotrą na swoje piętro.

Kaptur na łbie widać że kultura.