Pamiętam jak jechałem z kumplem lekko podchmielonym w autobusie, wszedł koleś z agrafką w policzku i usiadł naprzeciwko. Kolega tak patrzy na kolesia na mnie na kolesia i do niego z tekstem: "Czy jak spisz to ślina ci się wylewa czy se zatykasz?" Oczywiscie pełna powaga do koncowego ale koleś nie odpowiedział.