Uroki mieszkania w bloku...

k***a weź mu to oddaj i powiedz żeby napisał ponownie, albo niech mu psiapsiułki ze światka przestępczego pomogą haha, ja pie**ole, jakie cebulowe dno.

Więc okradłeś jakiegoś starego leszcza, który sprzeda cię na pałach i za to będzie max szanowany na swojej melinie.
Poszczuje cię swoimi koleżkami spod sklepu, z którymi wspólnie szabrują osiedlową altanę śmietnikową.

Nieźle, możesz już zamknąć się w szafie na ubrania i nie wychodzić ze strachu.

Aż mi się przypomniała akcja z "podstawówkowych" lat, gdy się taki Janusz do nas co chwilę dopie**alał, że grając w piłkę na boisku robimy za duży hałas i on spać po pierwszej zmianie nie może (miał dom naprzeciwko boiska). Co chwilę mówił, że on za młodu w gangu był i może nam ze znajomymi wpie**ol spuścić (gość dobijający do 50. groził 10-14-latkom), bo taki z niego gangster. Rzeczywiście raz wpadł ze swoim gangiem...złożonym z grupki znanych na całym mieście spitusów z najobskurniejszego baru. (Tak, typ przyszedł z trzema Mirasami by zastraszyć grupkę dzieciaków). Zabrali nam piłkę, powyzywali jakimiś nieudolnymi wiązankami i jeden z nich zaczął się szarpać z jednym z nas. Zobaczył to przez okno jego brat (typ z trzeciej klasy zawodówki, typowy osiedlowy dres). Brat wpadł, wyj***ł prostego Mirasowi, kopa drugiemu i już więcej na boisku gangu nie zobaczyliśmy

@up, tak, tak na pewno. Powiec prawdę, że to Ciebie szarpały mirasy, że żadnego brata nie było, a zamiast już na zawsze spokojnego "boiska", zostały Ci tylko blizny na psychice po tym co mirasy z najobskurniejszego baru w mieście zrobiły Ci tego dnia w piwnicy do której Cię zaciągneli...

Mordo, moje miasto, jak będą problemy odezwij się na PW Zobaczymy kto ma większe znajomości

Mordo, moje miasto, jak będą problemy odezwij się na PW Zobaczymy kto ma większe znajomości

Mordeczko, nie nazywaj miasta swoim miastem, bo nie jest twoje, jesteś k***a burmistrzem czy jakimś innym ch*jem?
Odezwę się na PW i zobaczymy.

Mordo, moje miasto, jak będą problemy odezwij się na PW Zobaczymy kto ma większe znajomości

Stary, szkoda ortalionu giąć....

Wooooo kjerwa, dwie rodziny przemytników na krzyż w mieście a Ci będą się mierzyć między sobą. Załatwcie razem przemeblowanie mordy autorowi liściku i po sprawie a nie buchacie sami do siebie.
Prawda jest taka, że gdyby adresat listu byłby ćpunem i złodziejem to albo :
- psiarskie dawno na chacie + wniosek o ukaranie
- wpie**ol od lokalnych prawilniaków co sprawiedliwie rozdają ciosy.
Żaden szanowany się człowiek co zna nawet małych gangusów nie załatwia spraw w taki sposób. Dodatkowo jeśli ma jakieś przesłanki lub dowody niech zostawi to instytucji, która jest od egzekwowania prawa. Tyle w temacie napinacze, pewnie sami wrzucacie karteczki sąsiadom, że za głośno jebią swoje żony lub panienki.

Może oddaj mu te puszki to będzie sztama

fiattt czy tam fiutek nie wiem jak rodzice mówią do ciebie ale nie oceniaj mnie i tej sytuacji skoro nie znasz całej historii,
jesteś zwykłym petem.

no to może byś ją opowiedział

Stary, szkoda ortalionu giąć....

Jestem mistrzem świata w skradaniu się w ortalionie.

ciesz się typie, że Cie sąsiad na policje nie zgłosił. Ten list powinien być dla Ciebie przestrogą

No to zadarłeś ze światem przestępczym kolego

na tauzenie mamy sąsiadkę która ma niemałe zwidy, ostatnio podrzuciła kartę że mamy zabrać kamere z parapetu, - kamerą jest termometr Śpiewa w nocy i gada do niemców, a także wyzywa pobliskie bloki. Do wariatkowa jej nie chca zabrać ;/