Prawda jest taka, że lis wchodząc do kurnika najpierw zabija wszystkie sztuki, a później je stopniowo wynosi. Wszystkim wydaje się, że to głupie bydle bo zabija wszystkie, a zabiera jedną. Najczęściej wynika to z faktu, że ktoś go "nakrył" na "włamie". Jakby miał spokój to by spokojnie cały kurnik opędzlował, że śladu by nie zostało. Co nie zmienia faktu, że to j***ne szkodniki i rude k***y, do utylizacji. Roznoszą choroby, zabijają drób i mnożą się na potęgę. Na filmiku widać klasyczny, kultywowany od wielu pokoleń sposób na likwidację szkodników, piwo!
Liski liskami. Kiedyś upiorami polskich kurników były kuny. Mój RIP Dziadek robił na nie pułapki. W ch*j skuteczne. I za każdym razem, jak sie złapało to kurestwo, obdzierał szkodnika do połowy ciała ze skóry i wywieszał przy kurniku na tydzień, czasem dwa o ile to nie było lato. Efekt murowany. Zero kolejnych kun w owym kurniku. Co do materiału: facet ma świetnie wytresowane psy. Brawo on. Pewnie ma odrębne hasło na ciapatych do zagryzienia.
pie**olone kundle i j***ny stary cap do odstrzału. Lisy też są potrzebne (polują na gryzonie, w tym szczury), też potrzebują pożywienia. Oby takim starym, niemyślącym k***om wj***ły się szczury i zaraziły ich dżumą.