Nie ma ch*ja, żeby ten lis zdechł na płocie. Sk***iele, jak ktoś wspominał wcześniej, potrafią sobie łapę upie**olić jak złapie się za nią na wnyki. Z takiego płotu to wyciągnął by je bez najmniejszego problemu, gdyby to akurat się mu przytrafiło. Albo go tam ktoś wsadził, albo dostał z kbksu kiedy przełaził na drugą stronę i tak niefortunnie się zawiesił. Tak czy inaczej, na pewno nie zdechł z pragnienia na tym płocie. Wiem co mówię, bo trochę się tych sk***ysynków w życiu wytępiło, potrafią się spinać lepiej niż nie jeden kot, np kiedy wybierają ptaki z drzew, gdy w pobliżu nie mają łatwiejszych ofiar w postaci domowego ptactwa.