Złodzieje się musieli zdziwić, że na oczach policjanta tłum może im czynić krzywdę. Z tego wszystkiego najgorsze musiało być przykrycie workami i folią, która odcięła dopływ światła pozbawiając ich wizji.
Zobaczcie poczatek. Niby bambusy, ale umieja dzialac w grupie. Ten z lopata odciaga uwage gliniarza,a w tym czasie ktos z tylu laduje kamolcem w zlodzieja inny wali go decha. To sie nazywa wspolpraca w stadzie.
Zobaczcie poczatek. Niby bambusy, ale umieja dzialac w grupie. Ten z lopata odciaga uwage gliniarza,a w tym czasie ktos z tylu laduje kamolcem w zlodzieja inny wali go decha. To sie nazywa wspolpraca w stadzie.