Lek wysokosci to rzecz wrodzona, nie da sie tego 'oduczyc' to strach przed smiercia. Jedynie samobojcy potrafia go zniwelowac.

Ciary przechodzą od samego patrzenia. Ja to się nawet na drabinie boję robić zawszę muszę przynajmniej jedną ręką się czegoś trzymać, ew jak na rusztowaniu robi się czasami a trzeba się wychylić to muszę siedzieć, inaczej posrane galoty są

Lek wysokosci to rzecz wrodzona, nie da sie tego 'oduczyc' to strach przed smiercia. Jedynie samobojcy potrafia go zniwelowac.

Lęk wysokości ma każdy ale owszem, da się go oduczyć. No i też to, że każdy ma, to nie definiuje jego siły. U jednych to przybiera siłę fobii u innych dreszczyku, a jeszcze inni, po prostu są świadomi zagrożenia.
Samobójcy bardzo często wcale się go nie wyzbywają. Nie bez powodu wielu długo stoi przed skokiem, bo mimo chęci zabicia się, strach jest i przed wysokością i samą śmiercią. Naturalne odruchy. Często też drą japę ze strachu już w locie, a co pewnie jak jest tu jakiś lekarz to potwierdzi, że często puszczają im zwieracze ze strachu.

Ma ktoś jakiś materiał tego typu tylko że typ spada z wieżowca czy coś w ten deseń?

Ja mam, ale nie dam taki ze mnie sk***iel.