18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Le Zap de Spi0n n°197

filipczax_ck • 2013-12-06, 23:05
świeża porcja ,enjoy

petera88

2013-12-06, 23:20
co to za gierka w 03:30????????????

Mr...........dy

2013-12-06, 23:37
@petera88

Battlefield 4

MrYeni

2013-12-06, 23:43
To z Suarezem mnie rozj***ło :D

MP...........as

2013-12-06, 23:43
Only in Battlefield 4...

petera88

2013-12-06, 23:59
MrTwardy napisał/a:

@petera88

Battlefield 4



Dziękuje ;)

606

2013-12-07, 00:15
Tepy sk***ysyn wypuszcza gówniarza na stok pełen ludzi zapie**alających z góry, j***ne głupie k***a dziecko nie rozgląda się tylko sunie w BOK przecinając WSZYSTKIM z góry k***a trasę zjazdową i bezmózgi tatuś k***a jeszcze urażony, że ktoś bachora pie**olnął.

Za to, że niewinnego typa uderzył nartą powinien zdechnąć na raka, a przed śmiercią patrzeć jak jego dziecko zostaje lewackim gender gejem.

Ulżyło mi.

Nelias

2013-12-07, 04:46
17:10 dobry koleś...

ska

2013-12-07, 10:19
Mam wrażenie że twórcy spoina coraz częściej zaczynają pobierać materiał to swojego filmyu od sadistica

Fu...........66

2013-12-07, 11:16
606 ma rację, j***ne żółtodzioby pchają się na j***ną nartostradę i stają na środku, jak święte krowy w Indiach, bo albo postanawiają się " óczyć jeździć ", albo boją się lub/i nie dają rady zjechać na sam dół bez zatrzymywania się. Czy to z bachorem, czy to ze znajomymi i napie**alają ploteczki. Ja jeżdżę na nartkach i jedyne, co mi sprawia przyjemność, to ostry zapie**ol (czyt. duża prędkość) w dół na krawędziach. Nie powiem, czasem trzeba się nieźle nagimanstykować, by nie wyj***ć w ludzi. Najgorsi są ci, którzy jeżdżą od brzegu do brzegu nartostrady, łatwo w nich przyj***ć. Do tego snowboardziści robią sobie przerwy i siedzą na dupach plecami do szczytu... Aczkolwiek to dodaje adrenaliny, więc ma swój plus.

Tak sobie teraz myślę, że jak wyhaczę jakąś fajną sztukę z deską, to w nią przyjebie i zagadam.

duduja

2013-12-07, 11:41
u@ 606
Cytat:

Tepy sk***ysyn wypuszcza gówniarza na stok pełen ludzi zapie**alających z góry, j***ne głupie k***a dziecko nie rozgląda się tylko sunie w BOK przecinając WSZYSTKIM z góry k***a trasę zjazdową i bezmózgi tatuś k***a jeszcze urażony, że ktoś bachora pie**olnął.

Za to, że niewinnego typa uderzył nartą powinien zdechnąć na raka, a przed śmiercią patrzeć jak jego dziecko zostaje lewackim gender gejem.

Ulżyło mi.



Sory gościu, ale pierwszeństwo ma narciarz/ snowboardzista jadący z dołu (niżej). Ten który nadjeżdża, widzi wszystkich poniżej siebie i musi dostosować prędkość do warunków, umiejętności a także przewidywać w którym kierunku pojedzie ta osoba. W przypadku wyprzedzania innych, komunikuje się wołając z której strony się będzie wyprzedać. Wiem że to jest kontrowersyjna sprawa(też lubię zapie**alać), ale nie jedzie się na ,,krechę" tylko dlatego że jestem królem stoku.. Tak samo jak w ruchu drogowym. Uderzając w wóz poprzedzający kto jest winny, jeśli ten z tyłu nie zachował ostrożności i odpowiedniej odległości? Czy ten który musiał się zatrzymać na drodze, czy ten który do niego przydzwonił?

Z drugiej strony gościu z dzieckiem powinien być z boku stoku i mieć go na szelkach, jeśli nie umie jeździć...

Je...........cz

2013-12-07, 12:07
1. Ten snowboardzista jechał z góry - wypadek to jego wina.
2. Mało nie wpadł na jedno dziecko, walnął w drugie, które jechało wolno, więc:
a) nie ogarniał i sam nie umiał jeździć - to jego nie powinno być na stoku
b) nie dostosował prędkości do warunków - jest idiotą
c) nie potrafi przewidzieć gdzie kto się znajdzie na stoku - jest idiotą
d) wrzuca filmik z tego jak wali w kogoś na stoku - jeżeli coś się temu dziecku stało to będzie jego wina, tatuś działał w stanie wzburzenia - nic mu nie zrobią - snowboardzista jest idiotą.

@606
Dla takich cholernych kruluf stokuf jak ty których nie wzięli na zimową olimpiadę bo byli za szybcy i nie mogli ich dogonić są specjalnie wydzielone stoki (przynajmniej na zachodzie), masz trasę, tyczki, możesz sobie zmierzyć czas, nikt Ci nie przeszkadza, reszta tras (nartostrady etc.) jest dla wszystkich, a na niektórych nawet są ograniczenia prędkości. Poczekaj aż ktoś jebnie w ciebie przy dużej prędkości i np. ci uszkodzi któreś z twoich potężnych kolan na których tak pędzisz, może spokorniejesz.

* żeby nie było że mam coś do deskarzy, sam jeżdżę na desce, ale ten z filmu był debilem.

Lenve

2013-12-07, 12:42
Sytuacja na nartach to ewidentna wina ojca dziecka. Koleś na desce zapie**alał, ale do wypadku doszło przez to, że matoł puszcza dziecko prostopadle do dużego stoku, zamiast zabrać dzieciaka na specjalny stok, gdzie ludzie się uczą jeździć równolegle do siebie, a nie zapie**alają bokiem do całej reszty, stary baran miał fart, że mu dziecka nie zabił i powinien się cieszyć, że jego debilizm nie spowodował większej tragedii. Ten co jest wyżej na stoku powinien kontrolować sytuację, ale nie da się kontrolować debila, który puszcza dziecko prostopadle do stoku, do nauki są specjalne małe stoki, a nie normalny stok i zapie**ala w innym kierunku niż cała reszta

606

2013-12-07, 12:59
@up duduja

"Z drugiej strony gościu z dzieckiem powinien być z boku stoku i mieć go na szelkach, jeśli nie umie jeździć..."
No właśnie. I to jest TO co mnie tak wk***ia. Dzieci przypadkiem nie mają zawsze wydzielonego, odgrodzonego kawałka stoku żeby się uczyć i nie przeszkadzać innym? Jak nie to powinny.


@up Jerchacz
Przede wszystkim zaparz sobie ziółek, bo ci żyłka w dupie pęknie. Koleś na desce, co sam zauważyłeś, normalnie wyminął pierwsze dziecko i parę osób wcześniej. A dlaczego? Bo nie jechali k***a BOKIEM po stoku.
W swoich punktach się ogólnie powtarzasz, ale najlepszy jest piąty. Nie potrafił przewidzieć gdzie kto znajdzie się na stoku.
Typ właśnie dostał zjeby za to, że nie jest jasnowidzem... Rozumiem, że jak ty jedziesz np. autostradą, a facet przed tobą skręca o 90 stopni i wpada ci przed maskę to jest to TWOJA wina, bo powinieneś to przewidzieć, tak? Ok. Ale pewnie ty, ze swoimi potężnymi łokciami, machnąłbyś kierownicą w 0,0000012 sekundy, odpowiednio odbił i wyminął furę.