Przykre, że w obecnych, jakże poj***nych czasach, do każdej, nawet najbardziej słusznej i oddolnej inicjatywy, muszą się dołączyć takie ciężko upośledzone, prymitywne, głośne indywidua i ich równie chamskie i prostackie grupy wpływu, które w swym całym sp***oleniu obrzydzą i wypaczą cały ich sens każdemu normalnemu człowiekowi.
Ta idiotka, wraz z innymi "oświeconymi" TykTokowymi idiotkami robią PiSSowczykom taką robotę, że niekiedy aż się zaczynam zastanawiać, czy to nie jacyś prowokatorzy działający pod przykrywką na zlecenie bandy Jarkacza.
Nikt normalny, zdrowy na umyśle, widząc tą umysłową, agresywną i wulgarną starą amebę, nie poprze postulatów które ta fałszywa, zakłamana kreatura manifestuje.
Lempart walczy o prawo do aborcji... Kto by chciał ją zapłodnić
Ty lepiej uważaj, Pewien pisarz napisał coś podobnego o pewnym pęczniaku i musiał pół baniacza z kieszeni wyciągnąć. Komuchowe sp***oliny tylko czekają, żeby kogoś okraść z hajsu, przeciez pracować nie będa na siebie...
Najgorsze jest to że nawet jakby ta k***a upadła specjalnie we własnej łazience to gówno media pokroju tvn, gw, onet, wp i inne polskojęzyczne media zrobią z tego artykuł o brutalności polskiej policji i zamordyzmie Kaczafiego. Potem amerykańskie i niemieckie media przedrukują to na swoje strony i taki obraz Polski idzie w świadomość tysięcy ludzi na świecie. To powoduje że tracimy wiarygodność. Tym samym nasza tożsamość jest szkalowana przez fake newsa.
Tak samo było z tym niby happeningiem w którym jakiś "artysta" montował tabliczki z napisem strefa wolna od lgbt. Potem niby przypadkiem media puściły to w świat że Kaczafi jużznaki drogowe stawia że lgbt jest niemile widziane.
Albo ten fake news w którym jakiś tranzystor został wepchnięty pod nadjeżdżający tramwaj...
To stare bolszewickie sposoby oddziaływania na masową świadomość. Komuniści mając media mogą z przerwóconej głupiej baby zrobić rewolucje.
Tak niby k***iszon przeciwny PiSowi, ale kaganiec na ryju pokornie nosi. Te pozory pluralizmu można o kant dupy otrzeć, w ważnych kwestiach od okrągłego stołu panuje w polskiej polityce jednomyślność.