dobrze że miał kask
No miska w której siedzi też jest specjalną tłumiącą upadek klatką. Nic poważnego stać się nie powinno.
W sumie parę razy latałem na szmacie i zawsze mnie zastanawiało jak Ci ludzie co tak spadają jak bomba to robią.... Ja zawsze lądowałem łagodnie na kopytkach, nawet przy awaryjnym lądowaniu w krzakach
Protektor uprzęży przyjął sporą część energii. Ale najprawdopodobniej i tak lekko uszkodzony kręgosłup.
Widziałem kilka takich na żywo. Miałem też jeden podobny - pęknięty L1.
Też tak kiedyś wyj***łem.
Robisz wszystko dobrze, a tu nagle tracisz siłę nośną no i ch*j no i cześć.
Więcej szczegółów, co się stało? Jak? Latacie jeszcze?
Nie ma początku, ale gość leci w skręconych taśmach.
Miała być popisówka chyba. Niestety źle oszacował...
Sk***ysyn ale pie**olną j***ny