Jak przeczytałem tytuł "Wypadek na stoku" byłem pewny, że zderzą się jacyś narciarze bądź jeden z nich w coś przypie**oli, jakie było moje zdziwienie gdy okazało się, że to jednak nie narciarz.
"stok"? Mnie to wygląda na łąkę, a gościowi zabrać karnet, chociaż za taki "stok" to ja bym sam zwrócił wcześniej karnet i jeszcze bym zażądał zwrotu kosztów dojazdu.
@kool83 odjeba od SNB, przynajmniej nie jest tak emerycki jak te wasze średniowieczne boazerie. Druga sprawa że to p*zda nie rider na desce jechał bo stoi cipek na tylnej nodze na desce na ubitym śniegu, co za pajac....
jak szmata zamiast jeździć w dół stoku jeździ w poprzek to sama jest sobie winna. Ona stworzyła tu niebezpieczeństwo za które została przykładnie ukarana. A gość nie jechał wcale szybko. Dobrze tak szmacie
Ja pie**ole ,od nauki jazdy są k***a łaczki badz ch*j wie co o małym nachyleniu i kamizelki z L.
Nie dziwie się ze gość na desce ,przywalił w nią ,jak była na całej szerokości stoku.