Ostatnio wypatrzyłem sobie taką oto produkcje o zombie.
Akcja dzieje się we Francji w jednej z dzielnic biedoty, grupka policjantów szykuje się do ataku na grupkę bandytów, bandyci nie dają się, cała akcja się zj***ła i w ogóle gnój. Kiedy pały wiedzą już, że mają zostać skasowani Zombie wkraczają do akcji! Bandyci i stróże prawa łączą niechętnie siły i dalej przez cały film gonią się z zombiakami po betonowym bloku mieszkalnym. W sumie nie jest to jakiś wyniosły ani skomplikowany film(ale i tak o klasę lepszy niż "mistrzowie horroru 19,99 gazeta + film") ale fajnie się ogląda przy piwku.
Generalnie film nie wnosi nic nowego do gatunku ale jest jednym z tych filmów gdzie zombie biegają i chciał bym się was w tym miejscu zapytać jakie zombiaki wolicie?
-powolne, ślamazarne i jęczące ?
-Biegające, wrzeszczące i krwiożercze!
oba typy mają swoje plusy i minus, dlatego zapraszam do dyskusji na ten temat.
bonusowo dodaje biegające zombiaki w akcji (fragment filmu La Horde)
@up, słowo normalne mnie rozj***ło
Lubie zombiaki które biegają i jak można wychwycić statystów którzy się przewracają w biegu.
Sam bym chętnie zagrał zombiaka dla jaj, lubię się pośmiać przy tych filmach
Wyśmienity temat. Zombie powolne, powłóczące nogami, bełkoczące i debilne to klasyka. Jednak zapie**alające, drące mordę wprowadzają większy element napięcia i zagrożenia. To jak z Resident Evil, kocham 1,2,3, ale uwielbiam też 4 i 5
nie pamiętam żeby resident evil były biegające zombie(poza tymi hybrydami w residend evil:exinction")
biegacze pojawili się w paru filmach tylko w : 28dni puźniej i 28 tygodni puźniej, Dead set, Swit żywych trupów(rebake), la horde, REC i REC2(o kwarantannie nie pisze bo to amerykański remake hiszpańskiego horrou i tak identyczny z oryginałem że nie chce mi się już na ten temat nawet bluzgać) od biedy można dorzucić jeszcze martwe zło1,2,3 i więcej nie przyłazi mi do łba. Wie ktoś może jakie jeszcze filmy zawierają biegające zombiaki?
rozwijały się tylko w ziemi żywych trupów i w jakiejś książce(której tytułu z ubolewaniem nie mogę sobie przypomnieć) i w komiksach "zwłoki" i "marvel zombies" i "marvel zombies vs armia ciemności", dlatego uważam że choć temat ciekawy i wart obgadania ale na razie jest zbyt mało rozwinięty i musimy z tą dyskusją jeszcze poczekać
tutaj dla zachęty daję scana okładki "marvel zombies vs armia ciemności" generalnie polecam lekturę. Swoją drogą by się przydał osobny dział na sadystyczne komiksy.
Oj, ale nie jestem pewien, czy w planet terror, to były zombie. Ludzie tam nie umierali i powstawali z martwych jako zombiaki, tylko zarażali się jakimś wirusem, który z nich robił jakieś monstra.
A tak w ogóle to oryginalne zombie to byli ludzie otruci przez czarowników voodoo. Następnie, niby umarli a jednak zachowujący świadomość, przeżywali swój pogrzeb. Pod ziemią czekali na znak swojego pana - czarnoksiężnika. Kiedy ich wezwał powstawali z grobów i wykonywali jego rozkazy. Także zombie to NIEUMARŁY (nigdy). Dlatego tez preferuję powolne, ale konsekwentnie dążące do celu zombie. Wg mnie sa bardziej przerażające niż te zapie**alające. Najsympatyczniejsze zombiaki są w Braindead.
Ps. Wyszedł jakiś czas temu film o zombiakach, Zombieland (2009) i jeszcze jeden, Anonimowi pożeracze ciał (2006), ale to jest kurde śmiech na sali, co tam się wyprawia z tymi zombiakami ( ale można się nieżle ubawić, jak ktoś lubi takie głupioe filmy to polecam)