Mnie wydaje się że powinno się chociaż wycisnąć to ubranie a potem dopiero kminić ogień.
No ale to musiał bym sam coś takiego przeżyć, żebym mógł wziąć pełną odpowiedzialność za swoje słowa.
ko...........nh
2015-02-23, 22:34
Motyw z przymarzaniem jest całkiem całkiem, warto zapamiętać.
Nie trzeba być snajperem żeby przetrwać coś gorszego Wpadnięcie do głębokiej wody, samoratownictwo i zmiana ciuchów.
Coś gorszego? Goście z tego wopru w Pcimiu Dolnym Mają neopreonowe pianki (pewnie z 5mm), buty, rękawice i kamizelki, a przede wszystkim nie siedzą tam 5 minut, mają się jak najszybciej wydostać... Także
Jak ty to ogladales ? bez głosu ?
8:55 wyraznie odpowiada na to pytanie "czy musi od razu sciagac ubranie?"
Oglądałem, mimo wszystko kłóci się to z rozpowszechnianym nawet przez lekarzy sposobem postępowania w przypadku wpadnięcia do wody. Ten medyk/żołnierz komentujący całą akcję mówi, że tworzy się bariera ochronna pomiędzy ciałem, a ubraniem, tylko że to ubranie momentalnie zamarza i człowiek jeszcze szybciej traci ciepło. Do całej jego powierzchni przylega lód - stąd moje zdziwienie . Moim zdaniem jeśli ktoś ma jakiś płaszcz, czy cokolwiek większego, to powinien to i tak z siebie zdjąć i co najwyżej spróbować się tym osłonić siedząc w kuckach, ale tak, aby nie przylegało to ubranie do ciała. Z drugiej strony - nie ma sensu kłócić się z osobami wyszkolonymi do takich akcji.
Jak Ci ubranie zamarźnie to masz nawet lepiej bo przestaje przylegac tak do ciała i twardo chroni Cię od wiatru. Lód że jest zimniejszy od wody nie koniecznie szybciej będzie wychładzał organizm.