@up pisząc o dzieciach i zwierzaczkach myślałem o żywych, (dzięki za zwrócenie uwagi na nieścisłość)
Co poradzić że bohater opowieści ma taką pracę, a co za tym idzie "zboczenia" zawodowe pewnie też. Tak, czy inaczej jak sobie trupy obraca to niech mu służy. Chyba, że sam zabija (dokładając sobie pracy) a później r*cha.... ale to już nadinterpretacja i rozmowa na kiedy indziej.
Cześć! Jestem tu nowy i nie za bardzo trafia do mnie humor, który jest modny na tym portalu. Ten temat zupełnie mnie nie rozbawił, ale chciałem napisać jakiegoś posta, żeby zobaczyć, jak to się robi. Pozdrawiam Was wszystkich!