Byłem kiedyś we Francji, Paryż i wiele innych miast. W Paryżu syf jak h*j. Na własne oczy na Avenue de Clichy widziałem, jak facet podchodzi do muru kamienicy i oddaje mocz, w dupie miał, że chodnikiem idzie mnóstwo ludzi... a obok kibelek za 2 franki (2001).
Obok stacji benzynowej koło stadionu StDenis taki murek pół metra, za murkiem do górnej krawędzi nawrzucane śmieci.
Blok mieszkalny, na murze co półtora metra ślady moczu na ścianie. Sporo by opowiadać.

Podczymują śmierdzącą tradycje

Podczymują śmierdzącą tradycje

Za to ty podtrzymujesz analfabetyzm w rodzinie...

Byłem kiedyś we Francji, Paryż i wiele innych miast. W Paryżu syf jak h*j. Na własne oczy na Avenue de Clichy widziałem, jak facet podchodzi do muru kamienicy i oddaje mocz, w dupie miał, że chodnikiem idzie mnóstwo ludzi... a obok kibelek za 2 franki (2001).
Obok stacji benzynowej koło stadionu StDenis taki murek pół metra, za murkiem do górnej krawędzi nawrzucane śmieci.
Blok mieszkalny, na murze co półtora metra ślady moczu na ścianie. Sporo by opowiadać.

Byłem 2 tygodnie temu w Paryżu i nie było tak źle. Podobnie jak u nas.
Za to rok temu byłem w Marsylii. Wszędzie murzyny, smród, brud, śmieci wszędzie się walały. A cała Marsylia j***ła moczem. Gorzej niż w starych familokach, gdzie meliniarze "mieszkają". Zależy chyba od regionu. Południe strasznie zasyfione było. Północ mniej więcej jak u nas. No i w miarę świeże info bo sprzed kilku dni i roku.

Szczanie i sranie pod murem to wielowiekowa tradycja. Krolowie zmieniali zamki/palace w których mieszkali co kilka miesięcy z powodu zalegajacego gowna w kazdym koncie i przejsciu.
A teraz te opalone czlowieki, przeniesione wprost z buszu dokładają swoje gówno.

Smród to był glowny powód dla którego we Francji rozwinal sie przemysl perfumiarski. Zamiast się k***a myc to sie perfumowali ciule.

Przyszły jako dodatek do inżynierów z pontonu

To ja zamawiam tą pizze z dodatkową porcją mięsa.