Kto zna się na winach?

Mam pytanie do drogich sadoli.

Od dłuższego czasu nie mogę patrzeć na wódkę, ani na wina, ani na piwa. Zna ktoś jakąs alternatywę? Mam bardzo delikatne podniebienie, szukam czegoś wina? tam gdzie nie będę czuł alkoholu, a będę mógł się tym najebać. Takie, jakby dziecko mogło pić. Jedyne co mi wchodzi to piwo, ale czy znacie coś podobnego do wina? Taka orenżada, którą można się najebać. Nie chcę cydru bo jest słaby, a barmańska jest dla mnie za mocna! Szukam czegoś, może być drogie lub tanie. Pomóżcie! Może znacie jakieś wino, które jest baaaaardzo delikatne i ma słaby smak? Takie, jakby dziecko mogło pić.

Jeżeli chcesz oranżadkę z % to polecam coś z Lambrusco wybór od wytrawnego do słodkiego delikatnie musujące alko nie za dużo ale fajnie się pije nawet z gwinta
Ogólnie jak nie pijasz win to zacznij smakować od półsłodkiego potem półwytrawne. Po słodkim puścisz pawia a po wytrawnym wykręci ci pysk.

Ja lubie bardzo sikacze. Piwo tescowe, Rastigera. Takie tanie. Nie to, że mnie nie stać na droższe, ale lubie słabe piwa, które nie mają smaku. Dla mnie łatwo przechodzą wtedy przez gardło. Muszę spróbować tego Lambrusco. Tylko, że właśnie po winach rzyg, ja chce jakieś wino siki-woda. Nie uważam się za jakaś pizdę, dużo wódy piłem już, ale jestem ciekaw czy na rynku znajdę coś tak słabego, że dziecko mogłoby pić.

Co do win słodkich to według mnie na rzyg mi się zbiera jak piję. A kwaśne wina wykręcają pysk.

Balsam Pomorski Piłem kiedyś z gwinta, ojebałem 0,7 czy 2x0,5 i zrzygałem się przez sen, mało się nie udusiłem Ale wchodziło jak woda z cukrem

Inna sprawa że dobrymi drinkami można się smacznie najebać, ale to wychodzi nietania zabawa. Nie mówię tu o wódce z Colą

Ostatnio próbowałem tego wina:

dobrewina.pl/wina/877-jmf-vinya-tinto.html

Lekko schłodzone, smak barwny i nie kwaśny - oraz nie pozostawiało posmaku lokalnego warzywniaka w ustach. Z winami jest jak z whisky - tutaj zacytuję jednego z moich ulubionych "artystów" z serwisu YouTube: "Trzeba chlać po kolei, chlać ile się da, aż w końcu odnajdziemy tą jedną, naszą"

Z pseudopiw to Desperadosy mają 6% alko i alkoholu nie czuć, więc można się też nimi najebać, kwestia tego czy smak ci przypasuje

Idź do Tesco i poszukaj porto Saint Clair. Kup koniecznie czerwone tawny. Słodkie jak chuj i po schłodzeniu ne czuć alkoholu. 0,75 l 19% trunku robi w moim przypadku robotę jak pół litra wódy na łeb, z tym że jest dużo przyjemniej. A jeśli nie, to spróbuj Proseco albo Lombrusco, z tym że trzeba go sporo wychlać, a jest musujące.