18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Kto wygra wojnę w powietrzu, ten wygra ją na ziemi...

Salieri16000 • 2020-10-11, 16:24
W nocy z 10 na 11 października sytuacja na całym froncie była napięta- jednostki armeńskich sił zbrojnych, które nie zastosowały się do humanitarnego rozejmu, skoncentrowały swoje siły i sprzęt wojskowy i ponownie podjęły próbę ataku w małych grupach na kierunkach Hadrut i Jabrayil, aby odzyskać utracone pozycje. Wszystkie próby ataku wroga w nocy zostały stłumione ogniem.
W wyniku działań armii azerbejdżańskiej duża liczba żołnierzy wroga, a także pięć czołgów T-72, sześć haubic D-20 i D-30, pięć ciężarówek z amunicją, jedenaście innych pojazdów, trzy MLRS BM-21 "Grad", pięć samobieżnych haubic 2S1 "Goździka", osiem zestawów przeciwlotniczych i stacja radarowa zostały zniszczone lub unieruchomione na różnych odcinkach frontu.

Według otrzymanych informacji, w wyniku działań bojowych główne i rezerwowe siły armii armeńskiej na terenach okupowanych doznały poważnych uszkodzeń, zaś amunicja i paliwo uległy wyczerpaniu bądź zniszczeniu. Ormiańskie dowództwo wojskowe jest w stresie psychologicznym, a personel wojskowy jest przerażony. Utracono zaufanie armeńskich żołnierzy do dowódców.
Żołnierze 1., 5. i 9. pułku strzelców zmotoryzowanych świadomie opuszczają swoje pozycje bojowe na masową skalę. Żandarmeria nie jest w stanie zmusić tych żołnierzy do powrotu do okopów.

Według informacji zastępca dowódcy 1. pułku strzelców zmotoryzowanych ppłk Artak Vanyan jest jedną z wielu ofiar w tym konflikcie.

Obecnie wojska Armii Azerbejdżanu mają przewagę operacyjną na całej długości frontu.






TK_911

2020-10-11, 16:30
Skąd te informacje? Ze źródeł azerskich jak mniemam po tonie całego opisu.

Halman

2020-10-11, 16:40
Lekcja 1. Nie wygra ten co wygra a ten co przetrwa...

KaprysLosu

2020-10-11, 17:32
pewnie bredzę, ale czasem się zastanawiam... przy zdobywaniu miasta, którego się nie chce zrównać z ziemią to wiadomo, że jednostki naziemne są konieczne, ale na otwartym terenie jaki to ma sens przy tak rozwiniętej technologii lotniczej? Jedyne co mi przychodzi do głowy, to tylko kasa, że bomby i samoloty pewno za dużo kosztują....

Salieri16000

2020-10-11, 17:38
TK_911 napisał/a:

Skąd te informacje? Ze źródeł azerskich jak mniemam po tonie całego opisu.



Nawet jeśli opis ma wydźwięk propagandowy, to ciężko się z nim nie zgodzić patrząc na powyższe nagrania...

bloodwar

2020-10-11, 18:12
KaprysLosu napisał/a:

pewnie bredzę, ale czasem się zastanawiam... przy zdobywaniu miasta, którego się nie chce zrównać z ziemią to wiadomo, że jednostki naziemne są konieczne, ale na otwartym terenie jaki to ma sens przy tak rozwiniętej technologii lotniczej? Jedyne co mi przychodzi do głowy, to tylko kasa, że bomby i samoloty pewno za dużo kosztują....



Do każdego miasta które chce się zająć prowadzi jakiś otwarty teren, ideą przewodnią każdej obrony miasta jest zatrzymać atakujących PRZED miastem a atakujących - zająć jak najwięcej terenu i nie dać się złapać zbyt głęboko w przedpolu.

A poza tym wszędzie widać jeszcze "dwudziestowieczny" sposób myślenia żołnierzy - "nikt nie strzela, linia frontu daleko, jest ciemno, wroga nie widać ani nie słychać = jesteśmy bezpieczni" a nikomu do głowy nie przyjdzie, że wróg posiada drony latające kilka km nad nimi i obserwujące teren w podczerwieni/noktowizji i rakiety zdolne razić cel zza horyzontu naprowadzane przez drona/zwiadowce na ziemi. Obie strony dostają od swoich handlarzy bronią najnowsze zabawki do testowania więc już praktycznie nikt i nigdzie na polu bitwy nie jest bezpieczny

hfbnmiuytp

2020-10-11, 18:18
Opis jak z propagandy azerskiej, chociaż rzeczywiście to Ormianie tracą terytoria. Myślałem, że będąc przez lata w takiej sytuacji Armenia będzie miała doskonale wyszkolone wojsko z odpowiednio wysokim morale, a jednak tak nie jest.

pnaj

2020-10-11, 18:34
bloodwar napisał/a:

Do każdego miasta które chce się zająć prowadzi jakiś otwarty teren, ideą przewodnią każdej obrony miasta jest zatrzymać atakujących PRZED miastem a atakujących - zająć jak najwięcej terenu i nie dać się złapać zbyt głęboko w przedpolu.
A poza tym wszędzie widać jeszcze "dwudziestowieczny" sposób myślenia żołnierzy - "nikt nie strzela, linia frontu daleko, jest ciemno, wroga nie widać ani nie słychać = jesteśmy bezpieczni" a nikomu do głowy nie przyjdzie, że wróg posiada drony latające kilka km nad nimi i obserwujące teren w podczerwieni/noktowizji i rakiety zdolne razić cel zza horyzontu naprowadzane przez drona/zwiadowce na ziemi. Obie strony dostają od swoich handlarzy bronią najnowsze zabawki do testowania więc już praktycznie nikt i nigdzie na polu bitwy nie jest bezpieczny



Ta piechota to robi chyba za cele do testowania dronów, jak pionki na szachownicy. Mogli by ich chociaż ukryć przed termowizją.

Połowa strat to pewnie ci co poszli na grupowego papieroska.

robsonx79

2020-10-11, 18:51
TK_911 napisał/a:

Skąd te informacje? Ze źródeł azerskich jak mniemam po tonie całego opisu.



Bez źródeł to jest zwykła propaganda.

Salieri16000

2020-10-11, 19:01
robsonx79 napisał/a:

Bez źródeł to jest zwykła propaganda.



A jak podam źródło, to nie będzie już propaganda?!


Halman

2020-10-11, 19:19
robsonx79 napisał/a:

Bez źródeł to jest zwykła propaganda.


Salieri16000 napisał/a:

A jak podam źródło, to nie będzie już propaganda?!



spokój kociarnia...

tofik2230

2020-10-11, 19:57
Nie koniecznie, wermaht wygrał wojne powietrzna pod Stalingradem ( mieli całkowitą kontrolę w powietrzu) ale na lądzie nie dali radu :-P

Nyrewesa

2020-10-11, 20:01
tofik2230 napisał/a:

Nie koniecznie, wermaht wygrał wojne powietrzna pod Stalingradem ( mieli całkowitą kontrolę w powietrzu) ale na lądzie nie dali radu



Inne czasy inna celność. Kiedy żeby zbombardować cel leciała cała eskadra i sypala bombami w promieniu kilometra. Dziś wystarczy jedna bomba lub rakieta która potrafi poprzez naprowadzanie trafić w szyb wentylacyjnym bunkra

maddog77

2020-10-11, 21:05
Swoją drogą po to się kopie okopy w formie zygzaków by zmniejszyć prawdopodobieństwo rażenia wejścia do schronu,chociaż z tego co widziałem na filmach z walk Batalionu AZOV to przy obserwacji z drona można trafić moździerzem nawet w wejście do schronu.