18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Kto i jak pije

Centurion • 2007-10-23, 15:11
Egzorcysta - pije duszkiem
Grabarz - pije na umór
Higienistka - pije tylko czystą
Ichtiolog - pije pod śledzika
Kamerzysta - pije, aż mu się film urwie
Ksiądz - pije na amen
Laborant - pije, aż zobaczy białe myszki
Lekarz - pije na zdrowie
Matematyk - pije na potęgę
Ornitolog - pije na sępa
Pediatra - po maluchu!
Perfekcjonista - raz, a dobrze!
Pilot - nawala sie jak messerschmit
Syndyk - pije do upadlego
Tenisista - pije setami
Wampir - daje w szyję
Wędkarz - zalewa robaka
Anorektyk - nie zagryza
Astronom - ma zaćmienia
Członkinie koła gospodyń wiejskich - piją, tańczą i "haftują"

.:...........:.

2009-03-17, 01:20
Klasyka(lit):
Dlaczego pijesz?
Piję aby zapomnieć.
Aby co zapomnieć?
Aby zapomnieć że piję.

Scarlet

2009-03-17, 01:24
Linekk napisał/a:

Klasyka(lit):
Dlaczego pijesz ?
Piję aby zapomnieć.
Aby co zapomnieć ?
Aby zapomnieć że piję.



z małego księcia ;)

.:...........:.

2009-03-17, 01:27
Dokładnie(ach te czasy, hmm kiedy to było?).

Scarlet

2009-03-17, 01:31
do takiej klasyki to warto wracać i po latach.. ale fakt, aż dziwne, że się takie szczególy pamięta ;)

.:...........:.

2009-03-17, 01:35
Jednak alkohol, narkotyki, nikotyna i inne używki całego mózgu od razu nie niszczą, coś pozostało. Ale na jak długo?

Scarlet

2009-03-18, 02:09
spytaj Nostrego, bo on takie rzeczy wie :mrgreen:

~Faper Noster

2009-03-21, 11:28
Szklanka wódki (250 g) zabija okolo 1000-2000 komórek nerwowych w naszym mózgu. Komórki nerwowe sie nie regeneruja. Ludzki mózg sklada sie z okolo 3 miliardów komórek nerwowych, z czego uzywamy na co dzien okolo 10% z nich. Zatem okolo 2,7 miliarda komórek sa nie potrzebne. Szklanka wódki zabija 1000 komórek nerwowych. Czlowiek moze bez obawy o swoje zdrowie wypic 2 700 000 szklanek wódki.
Przeliczamy: 1 butelka (750 g) = 3 szklanki,
zatem 2 700 000/3 = 900 000 butelek. Zakladajac, ze maksymalny wiek przecietnego alkoholika wynosi 55 lat, a zaczyna on pic, powiedzmy majac 15 lat, to mamy 40 lat stazu. Przeliczamy lata na dni: 40 * 365 = 14600 dni picia. Jezeli mozemy wypic 1 080 000 butelek bez obawy o nasze komórki nerwowe to: 900000/14600 = 62 butelki wódki dziennie. Wniosek: Aby umrzec z braku komórek nerwowych musielibysmy pic po 20 butelek wódki na sniadanie, 20 na obiad i 30 na kolacje....

.:...........:.

2009-03-21, 11:33
Jakie to optymistyczne!

[ Dodano: 2009-03-21, 11:41 ]
Jeszcze gdyby inne organy wewnętrzne miały zbliżoną "wytrzymałość".

andariel

2009-03-21, 12:56
Nostry napisał/a:

Szklanka wódki (250 g) zabija okolo 1000-2000 komórek nerwowych w naszym mózgu. Komórki nerwowe sie nie regeneruja. Ludzki mózg sklada sie z okolo 3 miliardów komórek nerwowych, z czego uzywamy na co dzien okolo 10% z nich. Zatem okolo 2,7 miliarda komórek sa nie potrzebne. Szklanka wódki zabija 1000 komórek nerwowych. Czlowiek moze bez obawy o swoje zdrowie wypic 2 700 000 szklanek wódki.
Przeliczamy: 1 butelka (750 g) = 3 szklanki,
zatem 2 700 000/3 = 900 000 butelek. Zakladajac, ze maksymalny wiek przecietnego alkoholika wynosi 55 lat, a zaczyna on pic, powiedzmy majac 15 lat, to mamy 40 lat stazu. Przeliczamy lata na dni: 40 * 365 = 14600 dni picia. Jezeli mozemy wypic 1 080 000 butelek bez obawy o nasze komórki nerwowe to: 900000/14600 = 62 butelki wódki dziennie. Wniosek: Aby umrzec z braku komórek nerwowych musielibysmy pic po 20 butelek wódki na sniadanie, 20 na obiad i 30 na kolacje....



Myślisz, że np z połową komórek nerwowych dałoby się normalnie żyć? :P

Bogna

2009-03-21, 13:01
mniej byśmy się denerwowali ;)

ma...........85

2009-03-22, 13:17
Żyję po to żeby pic.
Piję po to żeby paść.
Padam po to żeby wstać.
Wstaje po to żeby pic.
:)

luki24

2009-03-22, 13:20
brakuje na końcu:"piję by żyć" ;-)

Bila

2009-03-22, 13:23
Poprzez wicher i słotę
Przez bezkresną dal śnieżną
Poprzez żar i spiekotę
Przez pustynię bezbrzeżną
Poprzez kry, poprzez lody
Przez odwieczne zmarzliny
Poprzez bagna i wody
Nieprzebyte gęstwiny
Poprzez leśne dąbrowy
Poprzez stepy i knieje
Poprzez mroczne parowy
W których nigdny nie dnieje
I gdzie płoszą sie sowy
Gdy złe jęknie lub strzyga
A dźwięk słysząc takowy
Serce w trwodze zastyga
Niezrażony ciemnością
Która mrozi głusz dziką
Sam na sam z samotnością
Co do szpiku przenika
Pełen hartu i woli
Podpierając sam siebie
Majac zamiast busoli
Krzyż Południa na niebie
Pokonując złe żądze
Wietrząc wrogów wkrąg wielu
Ufny, iż nie zabłądzę
Idę naprzód, do celu
Drogi mej nie wytycza
Ni głos werbla ni cytra
Póki mi sił wystarczy
Ide po pół litra.