Znalezione w sklepie ze "śmiesznymi rzeczami"?
to jestes jakis dzwiny... Czasy gdy nie bylo tel kom o smartfonach nie wspominajac podczas posiedzenia na kiblu kazdy czytal z nudów sklad na butelce ktora byla pod rękąHehe, ale taka prawda. W całym swoim życiu nie sprawdzałem składu szamponu, żelu do mycia, pasty do zębów ani ch*j wie czego innego co ma się w łazience.
No może jak na kiblu się coś brało aby chwilę poczytać ale mówię o celowym sprawdzaniu składu dla samej informacji.
Jedyne czym się kieruję przy zakupie szamponu i żelu do mycia to zapach. Niczym innym bo wszystkie normalne k***a działają identycznie.
Nawet ostatnio wziąłem inny szampon bo nie byłe tego co zwykle i dopiero jak mi się kończyło opakowanie to zauważyłem jakieś poj***ne "vegan formula" na etykiecie.
to jestes jakis dzwiny... Czasy gdy nie bylo tel kom o smartfonach nie wspominajac podczas posiedzenia na kiblu kazdy czytal z nudów sklad na butelce ktora byla pod ręką
to jestes jakis dzwiny... Czasy gdy nie bylo tel kom o smartfonach nie wspominajac podczas posiedzenia na kiblu kazdy czytal z nudów sklad na butelce ktora byla pod ręką
Znam skład na pamięć odświeżaczow do dziś
Do znalezienia w kilku drogeriach -
Znalezione w sklepie ze "śmiesznymi rzeczami"?
Hehe, ale taka prawda. W całym swoim życiu nie sprawdzałem składu szamponu, żelu do mycia, pasty do zębów ani ch*j wie czego innego co ma się w łazience.
No może jak na kiblu się coś brało aby chwilę poczytać ale mówię o celowym sprawdzaniu składu dla samej informacji.
Jedyne czym się kieruję przy zakupie szamponu i żelu do mycia to zapach. Niczym innym bo wszystkie normalne k***a działają identycznie.
Nawet ostatnio wziąłem inny szampon bo nie byłe tego co zwykle i dopiero jak mi się kończyło opakowanie to zauważyłem jakieś poj***ne "vegan formula" na etykiecie.
No to dziwne, że taki oświecony naśmiewający się z polackiego robactwa
Ty do mnie to chciałeś napisać?