nie znam sie ale to ten drugi sp***olił

k***a co on na ręcznym nigdy nie jeździł drążek do siebie

Pała nie pilot. W trakcie rozpędzania się do startu siła bezwładności popchnęła w stronę przeciwstawną do kierunku ruchu taką dźwignie po lewej stronie kabiny. Oprócz wolantu i pedałów to najważniejsza dźwignia w szybowcu. Odpowiada za opór aerodynamiczny szybowca. Im bardziej dźwignia jest przesunięta w stronę pilota tym większy opór aerodynamiczny a co za tym idzie mniejsza prędkość i na odwrót. k***a, kiblem jeździć a nie szybowcem latać powinien

Nie znam się więc się nie wypowiem ale komentarz postawię, zapytacie pewnie: "Dlaczego?" tak jak pierwotni ludzie zakładali wnyki na dzikie zwierzęta lub zarzucali przynętę do siatki po czym umieszczali ją w rzece i łapali się ryby, oni nie mili pewności czy zwierzyna złapie się we wnyki ani czy ryby będą skłonne złapać się na zanętę i wpłynąć do siatki, nie mieli pewności ale zarzucali siatkę z przynętą na cały dzień i na drugi dzień sprawdzali czy pełna i to samo z wnykami, tak i ja zamieszczam komentarz w nadziei że dostanę wirtualne piwa.

szyny byly zle... a podwozie tez bylo zle...

No k***a tyle tych parametrów ma do kontrolowania że przesunięcia takiej wielkiej dźwigni nie zauwazył...

Krótki lot, a tyle zmarnowanego czasu

Co to ? Truman Show?

@youzeck1984 Hamulec aerodynamiczny nie służy do zmniejszenia prędkości tylko siły nośnej.

Pilot samolotu powinien machać sterem kierunku jeśli widzi że szybowiec ma otwarte hamulce aerodynamiczne. (Pomijając fakt że w każdym statku powietrznym musi być radiostacja)

Abstrah*jąc od przyczyny, pilot miał farta. To i tak stosunkowo tanio nabyte doświadczenie - już do końca życia będzie pamiętał, żeby sprawdzać te hamulce.

@youzeck1984 Hamulec aerodynamiczny nie służy do zmniejszenia prędkości tylko siły nośnej.
Pilot samolotu powinien machać sterem kierunku jeśli widzi że szybowiec ma otwarte hamulce aerodynamiczne. (Pomijając fakt że w każdym statku powietrznym musi być radiostacja)

Summa summarum hamulec zwiększa prędkość opadania (zmniejsza doskonałość) a pilot za dużo nie zobaczy ze swojej pozycji.

Nie że pilot nie zj***ł.
Ale to tak jakby w trakcie jazdy samochodem drążek zmiany biegów przeskoczył sobie sam z 6 na cofanie -.-
Raczej nie powinno się wydarzyć :/

Osobiście nie latałem nigdy żadnym szybowcem, ale w ceśce 152 też podczas startu przepustnica potrafiła sama zmniejszać obroty silnika i trzeba ją było pilnować, żeby czasami nie znaleźć się na pobliskich drzewach. Drgania robią swoje.

Pała nie pilot. W trakcie rozpędzania się do startu siła bezwładności popchnęła w stronę przeciwstawną do kierunku ruchu taką dźwignie po lewej stronie kabiny. Oprócz wolantu i pedałów to najważniejsza dźwignia w szybowcu. Odpowiada za opór aerodynamiczny szybowca. Im bardziej dźwignia jest przesunięta w stronę pilota tym większy opór aerodynamiczny a co za tym idzie mniejsza prędkość i na odwrót. k***a, kiblem jeździć a nie szybowcem latać powinien

W szybiwcach nie ma wolant idioto