xiontZ, pistacjusz, nie chcę bronić obecnego systemu, ale nie sądzę żeby w takim przypadku ludzie sami na przykład budowali drogi albo zajmowali się utrzymaniem dotychczasowej infrastruktury.
Chyba, że mówicie tylko o szczeblu państwowym a szczebel lokalny zostałby mniej więcej taki sam.
Stopień ingerencji powinien być ograniczony, jednak niektóre sfery muszą być regulowane przez państwo.
Moim zdaniem powinniśmy w większym stopniu postawić na demokrację bezpośrednią, która obecnie istnieje tylko na papierze bo politycy mają w dupie wszelkie projekty ustaw obywatelskich czy wniosków o referendum. Jakiekolwiek konsultacje społeczne też są przeprowadzane po łebkach i to tylko dlatego, że taki jest wymóg. W dodatku najczęściej mają miejsce wtedy, kiedy nic już w danej sprawie zrobić nie można. To pokazuje w jakim stopniu demokracja to rzeczywiście "władza ludu".