W faveli motocykl ukraść chcieli, lecz nie wiedzieli, że za chwilę ktoś ich zastrzeli. A był to policjant co po służbie do żony i dziecka jechał, zatrzymał się strzelił, i pogonił za tym, który uciekał. Agresja to była zawzięta i wściekła, w rezultacie obydwaj pójdą do piekła.
Brazylia to rynsztok ale szanuję brazylijskich policjantów. Strzelają więcej i celniej niż amerykańscy. Bez zbędnych formalności "stój bo strzelam", "poddaj się", "stop ressisting".
Strzał w potylicę i później drugi w powietrze, żeby zgadzały się łuski, że był ostrzegawczy.
Wyjaśnij może wszystkim tu obecnym jak się sprawdza czy pocisk w łepetynie denata był wystrzelony jako pierwszy, drugi a może szósty? Nie twierdzę to bzdura ale jakoś ciężko mi to sobie rozkminić.
Jak tu nie kochać brazylijskiej policji, jestem zachwycony każdym filmem stamtąd z udziałem funkcjonariuszy z bronią. Tak się powinno robić w każdym kraju.
Gadajcie co chcecie ale pod pewnymi względami Brazylia to piękny kraj. Żadnego pie**olenia o granicach obrony koniecznej czy prawach do godnego zatrzymania...