Wczoraj u Wojewódzkiego, Kosecki powiedział, że zdarzało mu się uprawiać seks przed meczem. Zapomniał dodać, że było to w szatni, pod prysznicem kiedy upuścił mydło.
Niedawno gral ja nie zaprzeczam ale sam szłusznie urzyłeś czasu przeszłego. GRAŁ nie GRA, a TERAZ jak on NIE gra to lepszego od Kosy ni ma,choć Waldek i owszem takim zawodnikiem był.