Bzdura, nie potrzebuje dowodów przeciwko pozaziemskim bytom, żeby uznać, że nie przekonuje mnie twierdzenie o ich istnieniu (i wcale nie muszę uważać, że nie istnieją). To jest pozycja neutralna. Wszystko co nas otacza podlega pewnym prawom - kościół uważa, że bóg nie podlega tym prawom. To jest nadzwyczajne twierdzenie i wymaga nadzwyczajnych dowodów.
Mam na myśli sytuacje w której ktoś mówi że to nauka, wiedza obaliła coś takiego
Większość religii uważa, że ich bóg wpływa w jakiś sposób na rzeczywistość - to jest możliwe do zbadania. Byly prowadzone badania dotyczące np modlitwy lub innych dziwacznych twierdzeń (chociażby to, że wierzący może wypić trucizne i nic mu się nie stanie). Patrząc na wyniki zgadzam się z tym "kimś". Jeśli będziemy mówić o konkretnym bogu to w większości przypadków jestem w stanie przyjąć postawe bardziej skrajną i powiedzieć, że ten bóg nie istnieje
Miczok13
13 to wiek, tak ?
riposta na poziomie, zresztą czego spodziewać się po intelektualnym impotencie. bez odbioru frajerzyno.
O rany....... dzieci zawsze można oddać na organy, nie?