Przesadzają jak małe dzieci co dostały kalafiora do zjedzenia. Rzeczywiście śmierdzi, ale bez przesady. Ja jadłem to niedawno, 2 sztuki po podpatrzeniu jak to jedzą Szwedzi, czyli z cebulką, ziemniakiem, burakiem i kremem ze śmietany i oczywiście po wyciągnięciu bebechów i zdjęciu skóry z tego parszywca. O dziwo smakuje lepiej niż pachnie, katorgi nie było, ale żadnej przyjemności z tego nie uświadczyłem. Zostawiam jedzenie tego bubla Szwedom.
To tak samo jak jankesi albo australijczycy reagują na kiszoną kapustę, u nich się czegoś takiego nie jada dlatego ich to obrzydza. Analogicznie nas obrzydza jedzenie świeżej ośmiornicy albo mózgu małpy- kwestia kultury
k***a , nie mogę. Duże chłopy a zachowują się jak 10 letnie dziwczynki. Kumpel przywiózł mi raz puchę tego specyfiku. W smaku słone z lekkim posmakiem zgniłego jajka. A w zapachu ? No nie jest przyjemne ale na pewno tak bardzo żeby odruch wymiotny mieć. Gwaratuję wam ,że kackupa potrafi pachnieć gorzej .