Najlepsze, że koń go pod dom dowiezie, wujek mi kiedyś opowiadał, że zasnął schlany na wozie pod barem, a obudził się pod domem... i to ponoć niejednokrotnie..
Najlepsze, że koń go pod dom dowiezie, wujek mi kiedyś opowiadał, że zasnął schlany na wozie pod barem, a obudził się pod domem... i to ponoć niejednokrotnie..
Tak to jest jak się zapomni wyłączyć autopilota
Na wioskach taki koń jest bezkonkurencyjny w porównaniu z wszelkiego rodzaju moplikami, kaszlakami czy rozj***nymi ursusami na trzech kołach... pole zaorasz, do domu po pijaku odwiezie, a jak ch*jowy urodzaj to i na kabanosy można przemielić
Koń to mądre i wdzięczne zwierzę. Warto na wsi ze dwa mieć, nawet jak się maszynami robi. Sama to radość, grosz z agroturystyki czasem wpadnie, a i naj***ć się bezpiecznie można dwie wsie dalej.