Pracuję przy organizacji turniejów sportowych. Sytuacja z wczoraj:
Spiker poszedł na trybuny rozdawać jakieś nagrody, no ale trzeba było odpowiedzieć na jakieś proste pytanie. Podchodzi do jakiegoś chłopca, zadaje pytanie, ten niestety nie zna odpowiedzi. Spiker podpowiada, że może jakieś kolo ratunkowe, może telefon do przyjaciela, może zadzwoni do taty... Chwila zamyślenia... i w tym momencie spiker sobie przypomniał, ze ten chłopczyk jest z grupy, która przyszła na warsztaty sportowe... grupa z domu dziecka...
Od pół godziny zastanawiam się, czy warto wrzucić pewien kawał jako nowy wątek. Z dwóch powodów. Po pierwsze nie wiem, czy będzie śmieszny. Po drugie szukam i nie mogę znaleźć takowego. Pozwolę sobie więc podpiąć się pod Twój wątek za wpisowym jednego browarka.
Pijana matka wraca do domu i zastaje syna licealistę masturbującego się przed telewizorem. Od razu puszczają jej hamulce i zaczyna podchodzić do niego:
- Synuś, no chodź do mamusi... w tym nie ma nic złego.
- Mamo, przestań...
- Synek, no chodź duszko moja, nie ma jak u mamy...
- Matka, daj spokój!
- Zamknij mordę, gówniarzu i właź, skąd żeś wylazł!!!
P.S.: nie będę udawał, wymyśliłem na motywach serialu Boardwalk Empire, odcinek 11 drugiego sezonu.