tak na chłopski rozum , jak inaczej zachować się w takiej sytuacji? Jacyś ludzie skaczą ci na maskę, próbują wedrzeć się do środka, nie wiesz czy wśród nich nie znajdzie się jeden pojeb z bronią , maczetą lub kwasem.
Ja też bym dał gaz do dechy, jakby takie dziadostwo społeczne zagrodziło mi drogę, albo zaczęło szarpać się z klamkami od samochodu, chcąc wejść do środka.