18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Kolejna tajemnicza śmierć

stefan szufla • 2014-08-13, 20:00
Seryjny samobójca prawdopodobnie znowu uderzył, tym razem w BOR.


W nocy z poniedziałku na wtorek w miejscowości Ząbki pod Warszawą znaleziono ciało 44-letniego Marka K., majora z kierownictwa Biura Ochrony Rządu - informuje "Rzeczpospolita".


Ząbki: znaleziono ciało ważnego funkcjonariusza BOR Ząbki: znaleziono ciało ważnego funkcjonariusza BOR Foto: Thinkstock

Z funkcjonariuszem nie było kontaktu od kilku dni, drzwi do jego domu w Ząbkach były zamknięte. Zaniepokojona rodzina wezwała ślusarza, który otworzył zamek. W mieszkaniu znaleziono ciało Marka K., jednego z najważniejszych oficerów BOR.

Ciało funkcjonariusza było zakrwawione, mężczyzna miał rozcięty łuk brwiowy. Według wstępnych ustaleń przyczyną śmierci nie było zabójstwo. Prokuratura zakłada, że doszło albo do nieszczęśliwego wypadku, albo do samobójstwa.

W wersję dot. samobójstwa nie wierzą koledzy zmarłego z BOR. - Dobrze mu się ostatnio układało. Kupił mieszkanie. Awansował. Był w kierownictwie BOR - mówi jeden ze znajomych zmarłego.

BOR nie komentuje tragedii.

Więcej w dzisiejszym wydaniu "Rzeczpospolitej".

Całość zaj***na z Onetu :-P

contowsky

2014-08-13, 23:11
nieszcześliwy wypadek albo samobójstwo, k***a jakie to wygodne. a banda debili nazywających się dziennikarzami nie chce widzieć prawdy, bo z pewnością szefowie są sowicie opłaceni żeby się nie dogrzebywać. Polsko wstyd. Jak to powiedział pewien człowiek, którego bardzo teraz brakuje, kraj piękny, tylko ludzie k***y. :roll:

SpeedyG

2014-08-13, 23:12
Nie teorie spiskowe, mój wuj któremu zmarła żona i był bez dzieci chlał przez 10 lat życia. Był stary, ostatnio mu się zdrowie popsuło i walił jak najęty bez przerwy przez ponad rok, aż w końcu się zapił (w razie pogorszenia zdrowia nikt by się nim nie zajął). Niestety zmarł podczas melanżu w domu kolegi, mimo że wszyscy w mojej małej miejscowości go znali, był nawet tak jakby jej znakiem rozpoznawczym bo ciągle naj***ny wszystkim się kłaniał i gadał ze wszystkimi to i tak musiał mieć zrobioną sekcję, aby wykluczyć działanie osób trzecich. Doktor powiedział, że jakby umarł w domu to jeszcze można by było obejść się bez sekcji zwłok. Najlepsze jest to, że jak popełniają samobójstwa wojacy, borowcy albo inni ludzie związani z polityką lub znający takich ludzi to często obywa się k***a bez sekcji zwłok (wierząc internetom - stąd brałem te info) . Z obrazą mojego wujka- nawet pijak musi mieć sekcję chociaż i tak jest znany powód zgonu a jak ginie osoba związana z jakąś aferą polityczną to od razu stwierdza się samobójstwo. Gdzie jest władza i hajs tam zawsze jest gra o życie, tylko szkoda że my się nigdy niczego nie dowiemy.

WhitePride

2014-08-13, 23:20
Oczywiście w artykule ani słowa o tym, że brał udział w przygotowaniu wizyty Lecha Kaczyńskiego w Smoleńsku oraz, że zeznawał w śledztwie... Oczywiście pewnie znowu przypadek. Tyle tych przypadków, no ale zapewne wszystko w normie.

Wskocznabykabejb

2014-08-13, 23:22
kamuha napisał/a:



zabijał się wielokrotnie? a co on k***a? robocop?



Ty tak na poważnie nie ogarniasz o co chodzi z grasującym samobójcą czy sobie jaja robisz?

kikutnik666

2014-08-13, 23:24
ale dajecie sie zmanipulowac...

1. drzwi byly zamkniete od wewnatrz
2. calkowity brak dowodow na osoby trzecie w chalupie
3. gosciu pare dni wczesniej zle sie czul
4. najprawdopodobniej dostal zawalu serca, po wywaleniu sie rozcial sobie luk brwiowy.

info z pierwszej reki. enjoy.

owszem, bral udzial w organizacji Smolenska, ale jako szeregowiec

O_Co_Ci_Chodzi

2014-08-13, 23:30
kikutnik666 napisał/a:

ale dajecie sie zmanipulowac...

1. drzwi byly zamkniete od wewnatrz
2. calkowity brak dowodow na osoby trzecie w chalupie
3. gosciu pare dni wczesniej zle sie czul
4. najprawdopodobniej dostal zawalu serca, po wywaleniu sie rozcial sobie luk brwiowy.

info z pierwszej reki. enjoy.

owszem, bral udzial w organizacji Smolenska, ale jako szeregowiec



Żadne z tych 4 punktów nie jest trudne do zrobienia dla zawodowca. Oczywiście nie mówię, że coś było, jednakże polskie służby kuleją odnośnie czynności dowodowych. Łykają wszystko jak świeże bułeczki... Można doprowadzić do zgonu poprzez wypicie kawy, jeśli delikwent bierze pewne leki. Takie rzeczy nie uczą niestety w kiepskim psich szkołach, gdzie połowa jest po znajomości, a druga połowa pamięta Bieruta.

Polska policja nie ma zbyt dużo elitarnych jednostek. Mają problem z przestępczością, a wystarczy trochę pochodzić za notowanymi... Więcej czasu spędzają na papierkach niż szukaniu, a o dokształcaniu czy trenowaniu to w większości przypadków można tylko pomarzyć. Baa nawet zwolnienia przynoszą, bo nie chcą przechodzić egzaminów sprawnościowych.

Nie jeden scenariusz filmowy można byłoby napisać na podstawie faktów o patologii w policji, alkoholizmie, przemocy rodzinnej i wyk***iście wk***iającej administracji i o obsranych ludzikach na stołkach. A jakby tego było mało to trafiają tam Świeżaki co mają kompleksy własnego ja.... I tylko garstka zasuwa na sukces policji, garstka wierzących w to, że warto to robić.

zincum

2014-08-14, 00:09
Tak samo jak żadnego stwierdzenia w tych 4 punktach nie jesteś w stanie obalić. A człowieka zabić w tych czasach to żaden problem i wierz mi, gdyby to mieli robić "agenci" to nikt by nie musiał nikogo uderzać w skroń.
Żebyś mnie nie zrozumiał, też nie mam dobrego zdania o tego typu służbach. Tylko wk***ia mnie to takie bajdurzenie, naciąganie faktów których de facto prawie nie ma na swoją modłę. Po co te dywagacje, wpieprzanie polityki, spisków we wszystko co się da. Takich trupów pewnie wczoraj znaleziono kilka, ale nie, to akurat musiało być morderstwo na zlecenie. Bo z BOR...

Jak przed 89 rokiem oficer czy nawet zwykły szwejk strzelał sobie w łeb to nikt od razu nie pierniczył, że to agenci FBI, CSI czy Mossadu. Jak padł na zawał to nikt nie wygłaszał teorii, że pewnie otruty przez imperialistycznych agentów.

_Azazel

2014-08-14, 01:00
k***a, oglądaliście Oficera? Tam oficer BORu podsłuchiwał i nagrywał wicepremiera. Może zabrzmieć znajomo. Kto ma lepszy dostęp do tych ludzi jak nie BOR. Chociażby afera podsłuchowa? Podpadł komuś i kiler znów grasuje.

zincum

2014-08-14, 02:34
Ja nie, bo to był jeden z najgorszych gniotów serialowych. Ale wierz w co chcesz. Nie mając praktycznie żadnych danych już kombinujesz wyroki.
Jak tobie się seriale pie**olą z rzeczywistością to nie chodź do lekarza, przecież są jakieś 2 czy 3 o szpitalach. Do matki/ciotki/brata nie dzwoń, zobacz se "dlaczego ja", pewnie u nich to samo...

O_Co_Ci_Chodzi

2014-08-14, 08:20
zincum napisał/a:

Tak samo jak żadnego stwierdzenia w tych 4 punktach nie jesteś w stanie obalić. A człowieka zabić w tych czasach to żaden problem i wierz mi, gdyby to mieli robić "agenci" to nikt by nie musiał nikogo uderzać w skroń.
Żebyś mnie nie zrozumiał, też nie mam dobrego zdania o tego typu służbach. Tylko wk***ia mnie to takie bajdurzenie, naciąganie faktów których de facto prawie nie ma na swoją modłę. Po co te dywagacje, wpieprzanie polityki, spisków we wszystko co się da. Takich trupów pewnie wczoraj znaleziono kilka, ale nie, to akurat musiało być morderstwo na zlecenie. Bo z BOR...

Jak przed 89 rokiem oficer czy nawet zwykły szwejk strzelał sobie w łeb to nikt od razu nie pierniczył, że to agenci FBI, CSI czy Mossadu. Jak padł na zawał to nikt nie wygłaszał teorii, że pewnie otruty przez imperialistycznych agentów.



Nie mam dostępu do materiału dowodowego, ale nie mogą te 4 punkty być argumentem w dyskusji. Z prostej przyczynny: da się bez większego problemu upozorować wszystko. Uderzenie w skroń nawet byłoby wskazane, że niby tym razem zawał czy coś. Cała Polska już się śmieje z seryjnego samobójcy, ale za chwilę to może być cegiełka do zmiany podejścia ludzi.

Oczywiście są to tylko domysły, ale zdrowiej jest zastanawiać się, a nie łykać wszystko jak dz**ka spermę. Z prostej przyczynny, gdybyśmy nie podważali i nie zastanawiali się to do dziś byśmy wierzyli, że ziemia jest oparta o słonie na żółwiach.

A wątpliwości trzeba mieć, bo co jak co, ale oficer boru powinien mieć jaja z żelaza (choćby dlatego, że uczą ich zasłaniać ciałem polityków, mimo że naturalny odruch na wystrzał to padnięcie). Skoro się zabił to znaczy, że coś jest nie tak z naborem, albo druga rzecz - w BORze jest burdel (i o tym nie raz słyszałem).

Nie wiem czy ktoś mu pomógł czy nie, ale jeśli było to samobójstwo to w ch*j słabe mamy służby. Co więcej jak można się zabić mając rodzinę, dobre pieniądze, dom... Przyczynna? Nawet jego koledzy nie wierzą, że puściły mu nerwy.

olex

2014-08-14, 09:39
cała polska? człowieku cała polska to pierze sobie resztki mozgu na codziennych wiadomosciach i mysli jak tu utrzymac synka corcie jak ledwo dla sb starczy, a co bedzie jak ja z roboty wypie**ola etc. zacznijmy od tego ze ktos tych borowikow szkoli, sami k***a brucem lee sie nie rodzą, a nasz kraj w sensie tych u góry to zwykła zorganizowana grupa przestepcza o takich mackach, powiązaniach, układach, ze sobie k***a nawet sprawy nie zdajemy, trzy jak to bywa w mafii, nikomu sie nie ufa, ktos kto za duzo widzial, słyszał lub po prostu wie, musi zostać odj***ny, by nie sypnac reszty, takze lepiej zamiast pie**olic kocopoly kto go odj***l i jak bo to wrecz oczywiste, lepiej poszperajcie i obczajcie co kolo robil ostatnimi czasy, mieszkanie kupił? czyzby niespodziewany przypływ gotowki? ostatnie akcje?
skoro zeby dostac sie do pzpn musisz odjebac wałek zeby nie sypnac reszty bo maja na cb haka to wyobraz sb co jest w takim ministerstwie finansow, aa sory, 3/4 pyska bez podanych informacji na tacy i zadanego pytania nie jest w stanie nic wykminic, bo ucza od 1 podstawowki tylko odtworczej pracy

zincum

2014-08-14, 10:12
O_Co_Ci_Chodzi napisał/a:


Nie mam dostępu do materiału dowodowego...



Wybacz, że wycinam bo nie ma sensu całego cytować. Ja tylko w jednej sprawie. A co jeśli się okaże, że np. dostał wylewu, próbował wstać, uderzył głową upadając?

Sancez napisał/a:

https://www.youtube.com/watch?v=8SDdur6i9pQ



Srogie piguły milordzie trza brać, żeby takie filmiki montować.

F4NATYK

2014-08-14, 16:25
Kurna, nie wiedziałem, że tu u mnie takie rzeczy się dzieją....

Kosmodysk

2014-08-14, 21:05
Czy tajemnicza śmierć Majora nie jest powiązana z tym:

Kto nagrywał polityków? Reporterskie śledztwo tygodnika "wSieci" prowadzi do majora BOR i w konsekwencji – do Rosjan.

Marek Pyza i Marcin Wikło w materiale „Restauracja rodem ze szpiegowa” analizują:

"Sfrustrowany major Biura Ochrony Rządu podejrzewany o powiązania z Rosjanami plus restauracja znajdująca się pod ich operacyjną kontrolą. Do tego dziennikarz specjalizujący się w przeciekach z rozmaitych służb i tygodnik dramatycznie walczący o przetrwanie, z naczelnym próbującym uciec od gangsterskiej przeszłości. W tle polityczne motywy PSL i Bronisława Komorowskiego. To właśnie ta mieszanka doprowadziła do wybuchu i ujawnienia nagrań kompromitujących ekipę Donalda Tuska".

"Czterdziestokilkuletni oficer BOR, w służbie od piętnastu lat, do niedawna pełnił kluczowe funkcje, był wiceszefem pionu logistyki i szefem Oddziału Profilaktyki Ochronnej i odpowiadał właśnie za zabezpieczenie miejsc, w których pojawiały się chronione osoby — według naszych informacji to on miał stać za nagrywaniem najważniejszych polityków w państwie"- piszą dziennikarze "wSieci".

Dziennikarze przyjrzeli się też szefowi warszawskiej restauracji, który miał usłyszeć od ABW, że w zaskakujący sposób znalazł się przypadkiem w nieodpowiednim miejscu, w nieodpowiednim czasie. Czy rzeczywiście przypadkiem? Kolejnym bohaterem dziennikarskiego śledztwa jest… dziennikarz. Piotr Nisztor, główny autor tekstu o podsłuchach, opublikowanego w tygodniku „Wprost”.

W tekście„Restauracja rodem ze szpiegowa” reporterzy „wSieci” wymieniają także listę zbiegów, okoliczności i śladów prowadzących do tych, którzy na aferze podsłuchowej zyskują najbardziej.

Źródło: http://www.fronda.pl/a/reporterskie-sledztwo-prowadzi-do-majora-bor,38743.html

O_Co_Ci_Chodzi

2014-08-14, 22:11
"Najistotniejsze jest jednak to, że miał dużą wiedzę na temat przygotowań wizyt w Smoleńsku 7 i 10 kwietnia 2010 roku. Jak ustalił „Nasz Dziennik”, pełnił wtedy funkcję szefa oddziału BOR, który zajmował się zapewnieniem bezpieczeństwa wizyt premiera i prezydenta w Smoleńsku i w Katyniu. Koordynując działanie grupy, miał więc duże rozeznanie co do szczegółów organizacji tych wizyt i ich zabezpieczenia. [...]Jak nieoficjalnie dowiedział się „Nasz Dziennik”, ciało mężczyzny było zakrwawione, ubrane, widoczne było poważne naruszenie twarzoczaszki. Około tygodnia przed śmiercią Marek K. miał wypadek – potrącił go samochód, przebywał w szpitalu, z którego wypisał się na własne żądani"

Cytat z: http://wpolityce.pl/smolensk/209329-major-bor-zmarl-na-zawal-sa-pierwsze-ustalenia-sekcji

I ch*j... Wierz dalej w bajki, że nic tu nie śmierdzi.