18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Kolejki w LIDL-u

W............R. • 2016-02-25, 01:42
Jak ja się dziś wk***iłem na kolejki w LIDL-u!

Oni mają taki brzydki zwyczaj bottleneck'owania (pardą za obrzydliwy żargon markietingowy) klientów, żeby postali sobie dłużej przy kasach i z nudów nawrzucali towarów z koszyków obok kas. Otóż zauważyłem, że kolejki są minimum na 6-7 osób, a za mną akurat ustawiło się dwóch sąsiadów, wyjątkowych ch*jów, takie typowe, bezwartościowe, post-robotnicze barachło. Ot, kumulacja!

Kiedy dotarłem do kasy, podeszła kyerownyczka (pisownia fonetyczna), rozejrzała się i mówi do kasjerki: "rzuć koniec kolejki". Czyli - plakietkę "zapraszamy do innych kas". Czyli - zamknąć kolejną kasę, żeby klienci stali dłużej przy koszykach.

Ponieważ z tą grubą flamazonką, która w poprzednim wcieleniu pewnie była pokrzywą albo kleszczem, odbyłem już dwie rozmowy o tych kolejkach, zapowiadając że jak to się nie zmieni, znajdę sposób, żeby zmusić firemkę LIDL do szanowania czasu klientów, postanowiłem przypomnieć jej o swoim istnieniu.

— Co to ma znaczyć? Co pani sobie wyobraża? — parsknąłem pod jej skromnym adresem tonem kaprala. — Kolejki wychodzą za kasy, a pani znowu to samo? Mam pani pokazać, jak się nie szanuje czyjegoś czasu?

Spojrzała się na mnie dziwnie - zapewne nie bez racji, bo wykłócający się klient to niechybnie wariat albo terrorysta.

— Może pan złożyć zażalenie na infolinii albo na stronie internetowej — raczyła odburknąć i zaczęła coś grzebać przy sąsiedniej kasie.

Przyszła moja kolej, więc poprosiłem kasjerkę o 10 paczek fajek. Ta na to rozejrzała się i odrzekła:

— Mam tylko 4, obok są 3, to musiałabym wziąć z innych.

— To w takim razie poproszę 60 paczek. — odparłem, stwierdziwszy, że nie zaszkodzi kupić na zapas.

Twarze klientów za moimi plecami, a przypominam - byli to moi "ulubieni" sąsiedzi, zaczęły mienić się niezdrowymi kolorami. Kyerownyczka spojrzała się krzywo, ale... klient nasz pan.

Na twarzy kasjerki zobaczyłem przelotny uśmiech i wyraz zadowolenia z powodu pretekstu, żeby wstać z niewygodnego krzesła i rozprostować nogi. Przechodziła od kasy do kasy i zbierała pojedyncze paczki. Nie starczyło. Razem zebrała 33 i wróciła.

— Może być 33, czy chciałby pan, żebym poprosiła o resztę z zaplecza? - zagaiła z nadzieją w głosie.

Zapomniałem wspomnieć, że nie wziąłem wózka, nie planując żadnych zakupów, więc paczki zaczęły się piętrzyć na wąskim kawałku lady obok kasy.

— Tak, poproszę... I jeszcze do tego będzie 20 paczek (innej marki) oraz 20 paczek (jeszcze innej). Ponieważ to może być dla Pani obciążenie, może poprosiłbym panią kyerownyczkę, żeby zechciała pójść i przynieść, skoro stoi i się przygląda? — taż od paru minut przyglądała się bezczynnie rozwojowi wypadków.

Pani kyerownyczka zmierzyła mnie lodowatym wzrokiem i poszła, o dziwo. Wróciła po dłuższej chwili, przynosząc resztę paczek. W sumie całe poszukiwania papierosów trwały na pewno ponad 5 minut.

Moi ulubieni sąsiedzi przenieśli się w międzyczasie z kwaśnymi minami do sąsiedniej kasy - mission accomplished.

Podziękowałem kasjerce oraz z lekkim przekąsem pani kyerownyczce, po czym przed zapłaceniem poinformowałem ją:

— To teraz proszę, żeby sobie pani wyobraziła, że przychodzę do sklepu z dziesięcioma innymi osobami. Wszyscy stajemy w ten sposób przy kasach i wszyscy robimy właśnie takie zakupy, tylko może każdy papierosy innej marki. Jednocześnie. Niestety, okazuje się na koniec, że wszyscy zapomnieliśmy portfela. Czy nadal ma pani zamiar nie szanować czasu klientów, czy może mam jednak udowodnić pani, że takie systemowe wydłużanie kolejek jednak się sklepowi nie opłaca?

Cisza, jadowity uśmiech kasjerki, muttley'owy chichot kasjera z kasy obok. Kurtyna.

---
Osobom cierpiącym na galopujący tl;dryzm polecam Sienkiewicza na odtrutkę.

id...........an

2016-02-25, 07:40
mushroom44 napisał/a:

Po h*ju fest że zapłaciłeś za to wszystko. Za zmyśloną historie nie ma piwa. Dobranoc



no bez przesady. kilkaset wolnych złotych chyba się zawsze ma się na koncie czy gotówką, a skoro pali to i tak by to wydał tylko w dłuższym okresie czasu. Nie mierz innych swoją miarką, zwłaszcza @W.S.N.R.a mały ch*ju (nie, nie obciągamy sobie, po prostu chłop tyle razy rzeczowo się wypowiada, że mam podstawy mu wierzyć)

@down vel
mariuan napisał/a:

bo jakiś cwe* marudził



cwe*? Czy ty widzisz co sam piszesz? A co to kasjer pan na włościach? Płacą mu z pieniędzy, które ten "cwe*" zostawia więc zgodnie z zasadami kapitalizmu ma pracować, być uprzejmym i szanować klienta. A ty "doświadczenie w handlu", które zamyka się w kasjerowaniu to wsadź sobie w dupę, bo jesteś śmieszny.

Kaczorowy

2016-02-25, 07:42
Fejk - nikt nie wypali na raz 60 paczek fajek :)

Poza tym słyszałem że mają zamknąc 300 Biedronek - około 20 kasjerów straci pracę ...

mariuan

2016-02-25, 07:44
Człowiek-macierewicz... Czy wy k***a naprawdę myślicie że wydłużają kolejki specjalnie? Jeżeli nie pracowałeś w handlu, to nie wymyślaj historii Si-Fi. Jak masz 4 osoby na zmianie, dwóch kasjerów i dwóch na sklepie to wiec, że nie dokopują wszystkich do kas bo jakiś frajer nie będzie czekał. Na sklepie też są rzeczy które ma kasjer do zrobienia. I nikt nie będzie odrabiał tego darmowych nadgodzinach bo jakiś cwe* marudził że w kolejce musi czekać.

cycu19922

2016-02-25, 08:17
Debile on tych fajek nie kupił...

LICH0

2016-02-25, 08:17
Cytat:

Ponieważ z tą grubą flamazonką, która w poprzednim wcieleniu pewnie była pokrzywą albo kleszczem, odbyłem już dwie rozmowy o tych kolejkach, zapowiadając że jak to się nie zmieni, znajdę sposób, żeby zmusić firemkę LIDL do szanowania czasu klientów, postanowiłem przypomnieć jej o swoim istnieniu.




Jest na to niezawodny sposób, nie kupować w Lidlu.