No k***a nie wierzę w to co widzę.

By się patrzył na drogę, a nie dupę kolegi, to by nie wpadł w dziurę.

Komentujacy to pewnie typowe grubaski co jedyny ruch to mają na ku*asie jak marszczą Freda, radzę wsiąść na rower przejechać 150 czy 200km i zobaczyć czy to jest sport dla pedałów. Twardy charakter i wytrzymałość są tutaj kluczowe . Mietkie faje odpadają szybko bo im psycha siada

prowokacja albo niedoj***nie mózgowe - zaawansowane.

Komentujacy to pewnie typowe grubaski co jedyny ruch to mają na ku*asie jak marszczą Freda, radzę wsiąść na rower przejechać 150 czy 200km i zobaczyć czy to jest sport dla pedałów. Twardy charakter i wytrzymałość są tutaj kluczowe . Mietkie faje odpadają szybko bo im psycha siada

Spróbuj z założonym siodełkiem

rumak się znarowił pod takim jegomościem

Ja akurat smigram geavelem po ujebach i terenach jakiś na oczy nie widziałeś szosa jest nudna:)

Nie tylko psychikę macie zajebiście mocną, inteligencji też można wam pozazdrościć

Niezły pokaz kaskaderski, nawet mu wyszło

Podstawowe i jedyne pytanie zadawane po takim zdarzeniu brzmi: rower cały?

Komentujacy to pewnie typowe grubaski co jedyny ruch to mają na ku*asie jak marszczą Freda, radzę wsiąść na rower przejechać 150 czy 200km i zobaczyć czy to jest sport dla pedałów. Twardy charakter i wytrzymałość są tutaj kluczowe . Mietkie faje odpadają szybko bo im psycha siada

No ja właśnie tysiące kilometrów rowerem zrobiłem i dzięki temu mogę z całą pewnością stwierdzić, że pie**olisz farmazony. Jakby było cię stać na Deore, to miałbyś więcej biegów niż jeden i nie musiałbyś naciskać na pedały charakterem, tylko stopami, jak każe sztuka. To się nazywa przerzutki, ale rowerowe geje ich nie znają, bo ostre i singiel tylko powodują, że wilgotnieje im szpara. Profesjonalny rower szosowy waży tyle, co para jeansów i razem z butami. Poruszanie się na nim jest lekkie i przyjemne i nie sprawia dużego wysiłku. Natomiast, jakbym chciał wjechać na szczyt Pirenejów, to pojechałbym tam jak człowiek - autem. Bo nie jestem taki sp***olony, żeby walczyć z omdleniem na 70-tym km podejścia.
Sport jest dla małp! Człowiek rozumny wyprostowany używa narzędzi. To mnie definiuje, jako człowieka.

Komentujacy to pewnie typowe grubaski co jedyny ruch to mają na ku*asie jak marszczą Freda, radzę wsiąść na rower przejechać 150 czy 200km i zobaczyć czy to jest sport dla pedałów. Twardy charakter i wytrzymałość są tutaj kluczowe . Mietkie faje odpadają szybko bo im psycha siada

a potem rak prostaty, rower to jednak nie jest najzdrowszy sport

a grubasy spocone siedzą i płaczą bo nigdy na rower nie wsiądą, z chodzeniem mają problem

Nawet Ci z pyszne.pl chociaż mają boksa z jedzeniem zajmują jakoś mniej miejsca niż taki patyczak na szosówce..

Komentujacy to pewnie typowe grubaski co jedyny ruch to mają na ku*asie jak marszczą Freda, radzę wsiąść na rower przejechać 150 czy 200km i zobaczyć czy to jest sport dla pedałów. Twardy charakter i wytrzymałość są tutaj kluczowe . Mietkie faje odpadają szybko bo im psycha siada

Nie wytłumaczysz tego tłustemu zjebowi, którego jedynymi osiągnięciami w życiu są, wyj***nie browca na raz, zwalenie konia 8 razy w ciągu dnia, albo oj***nie 6 hamburgerów w 10 minut.

Nie wytłumaczysz tego tłustemu zjebowi, którego jedynymi osiągnięciami w życiu są, wyj***nie browca na raz, zwalenie konia 8 razy w ciągu dnia, albo oj***nie 6 hamburgerów w 10 minut.

idź, wypłacz się koledze, a potem jedźcie razem na rowerkach trzymając się za ręke. Wazeliny nie zapomnijcie.

Nie wytłumaczysz tego tłustemu zjebowi, którego jedynymi osiągnięciami w życiu są, wyj***nie browca na raz, zwalenie konia 8 razy w ciągu dnia, albo oj***nie 6 hamburgerów w 10 minut.

Taki inteligentny a dalej przepisów o ruchu drogowym na poziomie piątej klasy podstawówki nie ogarnia