No tak - gównostany, gdzie wszystko na ulicy się rozpełzło, jak w Europie czy USA na początku XX wieku. Tam wszystko chodziło, jeździło, biegało jak chciało i w którą stronę chciało. Jak na tym filmie.
Generalnie pomijając, że rowerzysta był jakiś upośledzony, to od przeciwdziałania takim sytuacjom, pomiędzy oponami zamiast tej przestrzeni, powinny być tak zwane rowerówki. No ale montowane są zazwyczaj, w mniej lub bardziej cywilizowanych krajach.