Wojtyła przechadza się po okupowanym Krakowie. W pewnym momencie natyka sięna esesmana:
- Hande hoch, polska świnio!
- Spokojnie, ja nic nie zrobiłem - pospiesznie tłumaczy się Wojtyła.
- Dokumenty, ale już!
- Nie mam!
- Mówię dokumenty, polska świnio, dawaj!
- Ale ja naprawdę nie mam!
- Licze do trzech, polaczku, i masz mi dać dokumenty!
- Ależ proszę cię! Naprawde nie mam przy sobie!
- Raz... - esesman celuje w Wojtyłę lufą karabinu.
Nagle niebiosa rostępują się i światłość boska pada na twarz hitlerowca. Rozlega się głos:
- Oszczędź go, człowieku! On zostanie papieżem.
Wojtyła stoi jak zamurowany, hitlerowiec chwilę się namyśla i mówi:
- W porządku, teraz puszczę go wolno, ale pod warunkiem, że ja będę po nim.
Pamiętajcie starą prawdę o fryckach i ich udziale w II WŚ i zbrodniach hitlerowskich - walczyło wtedy kilka milionów mężczyzn, praktycznie 100% populacji od 13sto letnich chłystków po 60cio letnich dziadków, ale jak się spytać jakiegoś "weterana" co robił podczas wojny to nagle okazuje sie że KAŻDY budował okopy na drugiej linii, jeździł w transporcie albo pracował w magazynie broni, żaden się k***a nie przyzna że strzelał do ludzi i walczył na pierwszej linii, a już zbrodnie wojenne to temat tabu, Żydzi i Polacy sami się wymordowali a w wolnym czasie budowali sobie polskie obozy koncentracyjne w Auschwitz-Birkenau...
Każdego młodego wtedy powoływali do Hitlerjugend.
A antypolskie publikacje pana Grossa są wątpliwym materiałem historycznym.
Choć nie można zaprzeczyć takim masakrom, jak ta w Jedwabnem.
co wy gówno macie w głowie a mózg w dupie?? Niezłe gówno to takie zj***ne, prostackie myślenie. Wiem z doświadczenia, że tłumaczenie nic nie da troglodytom.
1. Benek był w HJ jak k***a każdy j***ny szwab inaczej sąd wojskowy. Bronił Berlina przed ruskimi przy armacie ch*j wie jakiej. Zdezerterował i tak się skończyła zabawa w HJ.
2. Każdy nawet największy zbrodniach może się nawrócić np. Szaweł
3. Kieruje Kościołem i WALCZY z pedofilami WYpie**alAJĄC ich z Kościoła