hmm z tego co ja wiem to aborcje wykonuje się do 10-12 tygodnia, a na usg do tego czasu może nie być widać takich zmian u dziecka i wykryto by to później. Poza tym ja miałam okazję trafić na ginekologa sk***iela który na moje pytanie "kiedy usg?" odpowiedział "a po co? jak z dzieckiem jest coś nie tak to i tak nic nie poradzimy..."
twoja matka nie miała pojecia ze takiego kretyna na świat wyda, który bedzie sie śmiał z czyjejś choroby i odwagi ze podja trudniejsza droge wychowywania takiego dziecka, a nie pozbyca sie go. i skad wiesz czy takie dziecko nie chce życ...