Zmierzamy do tego samego, coraz większa znieczulica, ludzi bardziej obchodzi co mają na sobie i ile jest warte od drugiego człowieka. Przypomina mi się sytuacja z ojcem który zapomniał o swoim synu w samochodzie i pojechał do pracy, a syn w samochodzie się ugotował. Do czego to zmierza? Baba ewidentnie musi coś odreagować, klepki już jej się poprzestawiały.