Paniom za kółkiem wszystko się myli. Gaz z hamulcem, lewa z prawą, zielone z czerwonym, ciężarówka na stopie od jej braku.
Jadę kiedyś 120/h (ograniczenie do 90) i wyprzedza mnie samochód. Patrzę a tu typiara z mokrą głową maluje usta w lusterku. Spojrzała na mnie odłożyła szminkę i zwolniła. I ta scena w której po wypadku oglądają zniszczenia i od razu dzwonią do męża/ojca, ja pie**ole...