Było lepiej pilnować gówniaka kaszojada.
Masz jakieś przykre wspomnienia w tej materii?
Widzę że katowicki kierowca autobusu dostał fuchę na wywrotce w jakiejś Skośnookolandii. Rozjechał 2 PingPongi i pojechał dalej jak gdyby nic. Poza tym mamusia roku. Idąc ze szczeniakiem po ulicy trzyma się go cały czas za rękę. Właśnie dlatego żeby w jednej chwili kaszojad nie znalazł się pod kołami wielkiej i ciężkiej maszyny. No ale mamuśka więcej już tego błędu nie popełni, a gówniak więcej już nie będzie wbiegał na ulicę .
Pewnie razem z bratem Lechem uciekali przed księdzem z plebanii
Pewnie razem z bratem Lechem uciekali przed księdzem z plebanii