Kiedyś miałem podobną syt. babcia zaparkowała w taki sposób, Pan nalewający powiedział że ma wlew z drugiej strony i musi podjechać z drugiej strony. A babunia zawróciła i podjechała "pod prąd" zatankować. Mina Pana nalewaka - bezcenny poker face!
Moze i troche ta kobieta jest nieogarnieta, ale to wina ch*jowej stacji...na normalnych stacjach masz dlugie przewody, ze z kazdej strony ci dostanie, ale to widze stacja typu "pod tesco" to sie nie dziwie...