^^ W Norwegii srają na allaha tak samo jak na inne religie. Nie ma tyle lewackiego pie**olenia, bo nie przesiąkli na szczęście Unijną indoktrynacją.

Co tu dużo pie**olić, Pięknie

Akurat w tym temacie panuję wszechobecna hipokryzja o ile w tym przypadku sąd ma rację, bo jest to osoba zatrudniona przez kogoś i ma realizować swoją pracę, to w przypadku gdy otwieram sobie aptekę i inny sklep, dlaczego mi k***a nie wolno zdecydować co i komu będę sprzedawał? Tak samo, gdybym sobie otworzył gabinet ginekologiczny i powiedział, że nie będę zakładał spirali to wielki ch*j komu do tego dlaczego, idź sobie gdzie indziej.
Była ostatnio sprawa, że drukarzowi doj***li karę, bo nie chciał pedałom drukować ulotek, gdzie jest jego wolność?
Jak mechanik ci powie, że nie będzie ci Reno naprawiać, to też do sądu, bo ma to zrobić i ch*j?
Niech się pie**olą ci piewcy wolności, którzy chcą wolności dla jednych zabierając ją innym.
(Jeszcze raz, w tym przypadku sąd ma rację, bo jest to osoba zatrudniona u kogoś, gdyby miała swój gabinet, to byłbym murem za nią)

Gdybys prowadził apteke to po to by zarobić i skoro byś zamówił prezerwatywy to chyba po to żeby je sprzedać, a jak bys ich nie zamówił to nie było by problemu bo nie można sprzedać czegoś czego nie ma. Tak samo z mechanikiem raczej żaden nie odmówi bo mu się samochód nie podoba, ale możesz napisać że ,,Nie naprawiamy Reno".
Co do gabinetów ginekologicznych to jak sam byś otworzył mógł byś wykluczyć ten zabieg z listy, jednak musiał bys poinformować każdego chętnego na ten zabieg, że uciebie nie przeprowadza się go, od razu gdy będzie chciał się zapisać na taki zabieg a nie jak już przyjdzie i zapłaci za to. Oczywiście możesz tak zrobić tylko jeśli to twój gabinet bo jeśli pracujesz u kogoś kto oferuje ten zabieg to twoim psim obowiązkem jest go wykonać albo szukać pracy gdzie indziej.

Lekarz też człowiek.
Ma prawo odmówić wykonania "brudnej roboty".
I tyle.
I h*j wszystkim do tego.

Lekarz też człowiek.
Ma prawo odmówić wykonania "brudnej roboty".
I tyle.
I h*j wszystkim do tego.

Oczywiście że może odmówić - tylko niech odda pieniądze za studia, a potem bierze łopatę w dłoń

Akurat w tym temacie panuję wszechobecna hipokryzja o ile w tym przypadku sąd ma rację, bo jest to osoba zatrudniona przez kogoś i ma realizować swoją pracę, to w przypadku gdy otwieram sobie aptekę i inny sklep, dlaczego mi k***a nie wolno zdecydować co i komu będę sprzedawał? Tak samo, gdybym sobie otworzył gabinet ginekologiczny i powiedział, że nie będę zakładał spirali to wielki ch*j komu do tego dlaczego, idź sobie gdzie indziej.
Była ostatnio sprawa, że drukarzowi doj***li karę, bo nie chciał pedałom drukować ulotek, gdzie jest jego wolność?
Jak mechanik ci powie, że nie będzie ci Reno naprawiać, to też do sądu, bo ma to zrobić i ch*j?
Niech się pie**olą ci piewcy wolności, którzy chcą wolności dla jednych zabierając ją innym.
(Jeszcze raz, w tym przypadku sąd ma rację, bo jest to osoba zatrudniona u kogoś, gdyby miała swój gabinet, to byłbym murem za nią)

Podobnie z restauracją. Skoro sam dobieram sobie asortyment i wachlarz usług, równie dobrze mogę skierować je do dowolnego grona odbiorców, np. wieszając na szyldzie informację "Wejście tylko w smokingu", albo "Czarnym wstęp wzbroniony".

No akurat w Polsce jest przepis mówiący, że nie wolno ci odmówić sprzedaży komuś czegoś w twoim sklepie bez podania wyraźnej i sprecyzowanej przyczyny.

"Bo odbierają ludziom apetyt".

Skoro nie wykonała tego co należy do jej obowiązków powinni ją wykopać dyscyplinarnie.

chcąc nie chcąc szpital to pracodawca a pacjent to klient, lekarz jako pracownik musi się podporządkować i wykonywać powierzone zadania więc nie wiem co ona sobie myślała idąc nawet do sądu

Wolność jednego człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego, a historia zna setki przypadków, kiedy ktoś miał bardzo dobre intencje, a wychodził z tego klops. W ciekawy sposób ujęli to twórcy gry Renowned Explorers - złoty środek w pigułce mechaniki gry.

Właściciel nie może sobie od tak wykluczyć pewnej grupy społecznej z jednego prostego powodu: taka mentalność prędzej czy pózniej prowadzi do segregacji i marginalizacji mniejszości. Wyobraźcie sobie że nagle wszystkie sklepy prowadzone przez katolików odmawiają sprzedaży ateistom, agnostyków i ogólnie tym którzy nie wierzą w jedyna słuszną wiarę polskokatolicką. Czy ci ludzie maja pozdychać z głodu bo nie modlą sie do Jana Pawła? A może maja jechać 300 kilometrów do jedynego lekarza który przyjmuje niekatolików?

Fajnie że jesteście tacy postępowi, ale w sprawie chodzi o to że gdy norwescy lekarze powoływali się na klauzulę sumienia to nic im nie robiono. Kiedy zrobiła tak polka to ją zwolnili. Także pie**olcie się wszyscy co piszą że prawidłowo.

Akurat Norwegia w ograniczaniu praw swoich obywateli jest na jednym z czołowych miejsc na świecie. Co nie zmienia faktu że jest to kraj bardzo przyjazdy do życia.

Bardzo dobrze zrobili. Gratulacje i zimny browarek dla szpitala i sądu

Ciekawe czy jakby to była muzułmanka by tak samo postąpili?

Czekam na katolicko-zj***ny komentarz janlewa.

Powiem więcej, za każdą klauzulę sumienia w sprawach zawodowych powinien się należeć się ch*j w dupę.