Raz mnie tak kot córek zaczepił. Dostał sk***iel takiego kopa w bebechy, że już myślałem, że będę musiał gdzieś po schroniskach sobowtóra szukać żeby córki nie płakały. Przeżył sk***iel. I wiecie co? Niczego się sierściuch nie nauczył. Koty to wyjątkowo tępe zwierzęta, takie pod-zwierze.