Reklamacja członka Yakuzy?!?

Bardziej to mi się kojarzy

coś mi yakuzą śmierdzi.

xnm dyzio marzyciel, chce być potężnym żydem, a zachowuje się jak podlaski gimnazjalista.

Prawidłowo.
Podział na warstwy społeczne istnieje do dziś. Wielu zaprzeczy wszakże nie widać tego na pierwszy rzut oka. Jak wielki jesteś w umysłach ludzkich, zależy głównie od stanu posiadana. Pieniądze dadzą ci wszystko, co świat ma do zaoferowania. Szczęście, przyjaźń, miłość oraz wygodne życie bez skrępowania. Dodadzą pewności. Podniosą samoocenę. Z czasem ukształtują wyniosłość oraz naturalną arogancję. To oraz wiele więcej można kupić.

Co do tematu...

Im bardziej wykwintna restauracja, tym lepsza obsługa, miejsce, a także wyższa cena. Płacimy nie za danie, które jest ułamkiem ceny a traktowanie. Sumienne z dbałością o szczegóły. Obsługa klienta wymaga szacunku oraz taktu.

Wyobraźmy sobie sytuacje. Wybrałeś się do prestiżowej restauracji, gdzie kolacja kosztuje przeciętną pensję. Miła dla oka kelnerka zaprowadza cię do wcześniej zarezerwowanego stolika. Po chwili od złożenia zamówienia zaczynasz podziwiać wystrój. Wtem oczom ukazuje się plama na obrusie. Pojawia się lekki grymas na twarzy. Dalej, brak serwetek. Czujesz, jakby ktoś ci przypie**olił z zaskoczenia. Mimo narastającego gniewu znosisz to. Po chwili pojawia się kelnerka, inna, gorszej jakości od tej, która cię powitała. Przyniosła ziołową herbatę idealną na poprawę niedawno zrujnowanego nastroju. Już za chwile zanurzysz się w błogości gorącej herbaty. k***a ! Jest zimna jak p*zda tej brzydkiej suki. Jesteś rozsądnym, opanowanym człowiekiem, ale w tej sytuacji nawet budda stałby się krwiożerczym diabłem. Skarżysz się, punktujesz nieprawidłowości, których doznałeś. Przepełnia cię poczucie sprawiedliwości, walczysz o sprawę. Poniesiony miłosierdziem gotów jesteś wybaczyć przewinienia. Aż tu nagle nie wierzysz, co się dzieje ! Ta słaba k***a bez słowa przeprosin bez docenienia twojego poświęcenia zaczyna zabierać herbatę. Z mowy ciała wyczytujesz niedbale skrywaną pogardę. Coś w tobie pęka. Chwytasz szmatę za łeb i sprowadzasz do odpowiedniego poziomu. Szarpie się, co tylko wzmaga morze gniewu palące ciało. Okoliczni ludzie przerywają moralnie słuszną lekcję pokory. To ile będzie w stanie się nauczyć, zależy już od niej samej. Czego nie wpoili rodzice a później życie, zrobiłeś TY !

A tam odpisze Ci. Wczoraj w autobusie zaj***lem w mordę ciapaka któremu dziękuję za pamiątkę w postaci zęba na kostce. Należysz do ich grupy. Materialistow którymi jest większość z nas jednak ty poszedles dalej. Sprzedalbys się albo bliskich za rzecz nabyta. Nie interesuje mnie religia bo to taki sam oglupiacz jakim ty się kierujesz jednak mówi coś prawdziwego czego nie poznales najwyraźniej BIEDAKU. BYĆ NIE MIEĆ. dopóki nie rozpoznaje że to co dajesz to dostajesz będziesz tkwił w matrixie pełnym Ciebie samego i będziecie się nawzajem r*chac za hajs który to przecież wszystko daje.. Powiem Ci z łaski. Hajs jest ok. Ale k***y które mają go ponad innych to zwykle k***y a pamiętaj k***a to nie zawód.. To stan umysłu. BIEDAKA który będzie się reinkarnowal aż to zrozumie że Ci których spotykasz to ty sam.

Orzesz k***a twoja mać ! Dawno nie czytałem takich sprzeczności w tak krótkim tekście. Każde zdanie zaprzecza poprzedniemu...

Wczoraj w autobusie zaj***lem w mordę ciapaka któremu dziękuję za pamiątkę w postaci zęba na kostce.

aż to zrozumie że Ci których spotykasz to ty sam.

Widocznie sam nie tego nie rozumiesz.

Nie interesuje mnie religia bo to taki sam oglupiacz...

BIEDAKA który będzie się reinkarnowal...

Zaprawdę ogłupiono cię troszkę za mocno.

Hajs jest ok. Ale k***y które mają go ponad innych to zwykle k***y a pamiętaj k***a to nie zawód.. To stan umysłu

Gdzieś to już słyszałem... ach ! Komunizm.

...coś prawdziwego czego nie poznales najwyraźniej BIEDAKU. BYĆ NIE MIEĆ.

Ciężko nie znać. Pojęcie to występuje w większości religii. Bogacenie się duchowe poprzez trudy dnia codziennego, cierpienie, biedę. Obecnie budzi tylko politowanie. Sposób na oszukiwanie innych oraz maskowanie własnej życiowej nieudolności. Coś w stylu "Możesz być bogaty, ale to ja jestem lepszy"

Soros_Bóg

Wczoraj w autobusie

Raczej każdy na tym forum wie kto to soros, z zestawieniem bóg wnioskuje, że to twój autorytet. Jeździsz autobusem a poza tym całokształt postu oraz ból dupy świadczą, że nie śmierdzisz groszem. Dodatkowo gardzisz bogatymi. Wiesz, że twój drogi soros miałby cię za gówno nawet niegodne zdeptania.

dopóki nie rozpoznaje że to co dajesz to dostajesz będziesz tkwił w matrixie pełnym Ciebie samego i będziecie się nawzajem r*chac za hajs który to przecież wszystko daje..

Dlaczego w twoim mniemaniu jestem złym człowiekiem ? Możliwe, że to nie pierwszy raz, gdy niesłusznie kogoś oceniłeś. Zapewne wróci to do ciebie i to niebawem.

Podsumujmy:

Po sposobie pisania - Kiepskie wykształcenie, maksymalnie liceum i to nieskończone. Bliżej zawodówka.
Po poglądach - Zakompleksiony, biedny młodzieniec, któremu nie wyszło. Prawdopodobnie patologiczna rodzina.

A tak na poważnie.
Każdy ma chwilę radości i smutku w tym nic nieznaczącym żywocie. Nie myśl, że miałeś gorszy start i dlatego jesteś tym, kim jesteś.
To bezczynność, brak ambicji i zbytnie przywiązanie do znanego ci świata. Wykształcenie, bogactwo, pozycja może znaczyć wszystko albo nic. Zależy, jaką wartość ma w twoim umyśle. Możesz podnieść swoją osobę do poziomu boga a innych mieć za śmieci. Wobec czasu każde istnienie jest równe i tak samo mało znaczące. Czy słoń martwi się życiem mrówek ? Ile cywilizacji przeminie, nim ziemia się zapadnie ? Ile ciał niebieskich upadnie, nim zgaśnie słońce ?

Wszystko ma znaczenie i nic nie ma znaczenia, zależy, z jakiej wysokości spoglądasz.