Ja też kiedyś tak przypierniczyłem dachem, tylko z mniejszą prędkością jechałem. Znak jakoś mi umknął że jest niżej niż mam wysokość samochodu ale nić takiego się nie stało, cos koło 1000 euro kosztów naprawy, no i trochę wkurzeni inni kierowcy co za mną jechali.
Teraz jak gram w ETS2, to jak jadę skrótem, to patrzę na mapkę i na znaki bo co człowiek stresu zje to w nim zostaje.
Mówią płonie stodoła płonie aż strach, aż kurzy się z niej
Trzeszczy wszystko dokoła ściany i dach gorąco, że hej
Pobiegnij tam do niej szkoda czasu, bo stodoła płonie, a w niej ludzie jacyś są,
Sołtys chyba już zwołał prawie pół wsi, pomagaj i ty.
Płonie stodoła, alarm trwa, jesteśmy na dnie!
Dlaczego właśnie ja miałbym brać w dudy miech?