uprzedziłeś mnie z twoim opisem a ja na przykład to wszystko potrafię oglądać na zimno tylko nie złamania choć nigdy nic sobie nie złamałem i może dlatego.
Nie wiem dlaczego, ale wypadki deskorolkowców jakoś sprawiają mi niemałą przyjemność. Jakby nie mogli jakiegoś normalnego sportu uprawiać - mają za swoje. Co daje deska? Ani wytrzymałości, siły, może koordynację ruchową? Jak widać też nie za bardzo. Do roboty by się lepiej wzięli