Podczas mocno zakrapianej imprezy w akademiku studenci pakują kolegę w karton, na którym piszą: „Misja na Marsa” i wyrzucają przez okno. Przyjeżdża policja, pogotowie, bo ktoś tam zgłasza wypadek. Policjanci wchodzą do pokoju w akademiku i zastają rozbawioną grupę z drugim kartonem przygotowanym do „startu” i podpisanym „Misja ratunkowa”.