18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Kask to się przydał, nie ma to tamto...

Halman • 2020-05-11, 13:37

jak to było: kask nie jest po to by chronić twoją głowę ale dupę behapowca... :kawa:

mygyry

2020-05-11, 14:17
Sory ale jak z całym impetem przyj***ł o posadzkę deklem to ten kask mu życie uratował zanim spadł

Svenlee

2020-05-11, 16:31
Możliwe, że sam spowodował wypadnięcie szyby

gibgibgibon

2020-05-11, 17:08
Akcja w mojej dawnej pracy kilka lat temu - produkcja okien. Młody pracownik ok 22 lata, przyjęty kilka dni wcześniej. Miał się szkolić na montażu, obserwować i słuchać poleceń... ale że chłopak się chciał wykazać to poszedł sobie bez niczyjej zgody przywieźć paletę z szybami. Skręcił paletą zbyt szybko, szyby zaczęły się przechylać a on zamiast uciekać to próbował to ratować - nie pamiętam dokładnie ale ok 400 kg szkła. Efekt był taki że szyby spadając, rogiem dosłownie wyrwały mu biceps w jednej ręce. Cudem się tam chłopak nie wykrwawił i cudem go odratowali - co prawda kaleka . Także pamiętajcie. Jak lecą szyby to sp***ALAMY!

Pawehan

2020-05-11, 17:30
To jest szyba Vsg czyli z folią ale gruba przynajmniej dwie dziesiątki i ze 2 milimetry folii. Ciężkie to jak sam sk***ysyn. Skrzynia stała w pionie za bardzo i tafla się przewróciła.

Angeusz

2020-05-11, 17:48
A jak co do czego, to kask pierwszy sp***olił :P

Pawehan

2020-05-11, 18:17
gibgibgibon napisał/a:

Akcja w mojej dawnej pracy kilka lat temu - produkcja okien. Młody pracownik ok 22 lata, przyjęty kilka dni wcześniej. Miał się szkolić na montażu, obserwować i słuchać poleceń... ale że chłopak się chciał wykazać to poszedł sobie bez niczyjej zgody przywieźć paletę z szybami. Skręcił paletą zbyt szybko, szyby zaczęły się przechylać a on zamiast uciekać to próbował to ratować - nie pamiętam dokładnie ale ok 400 kg szkła. Efekt był taki że szyby spadając, rogiem dosłownie wyrwały mu biceps w jednej ręce. Cudem się tam chłopak nie wykrwawił i cudem go odratowali - co prawda kaleka . Także pamiętajcie. Jak lecą szyby to sp***ALAMY!



Jak to, nie zapięte szyby na stojaku przewoził :shock: ?

zdun

2020-05-11, 18:27
Pawehan napisał/a:

Jak to, nie zapięte szyby na stojaku przewoził ?



Zapiąć aby następnie odpinac? Wiesz ile to czasu zajmuje? Po za tym tak robią tylko frajerzy. Porządny pracownik wie jak się przewozi szyby bez zabezpieczenia.

Pawehan

2020-05-11, 19:13
zdun napisał/a:

Zapiąć aby następnie odpinac? Wiesz ile to czasu zajmuje? Po za tym tak robią tylko frajerzy. Porządny pracownik wie jak się przewozi szyby bez zabezpieczenia.



k***a człowieku. Jedną plastikową tasiemką łapiesz aby sie tylko nie przechyliły i tyle wystarczy. Zwłaszcza jeśli żótodziub sie rwie do roboty za bardzo. Jak nie wiesz o czym mówisz to nie zabieraj głosu.

zdun

2020-05-11, 19:47
Pawehan napisał/a:

k***a człowieku. Jedną plastikową tasiemką łapiesz aby sie tylko nie przechyliły i tyle wystarczy. Zwłaszcza jeśli żótodziub sie rwie do roboty za bardzo. Jak nie wiesz o czym mówisz to nie zabieraj głosu.


Za bardzo się wczuwasz..

;-)

gibgibgibon

2020-05-11, 20:51
Pawehan napisał/a:

Jak to, nie zapięte szyby na stojaku przewoził ?



Tak, że nie miał pojęcia co robi. Chciał dobrze a zj***ł sobie życie w najlepszym momencie. A stojaki na szyby mają to do siebie, że nawet jak są zapięte to przy odpowiednich warunkach nie trzeba za wiele żeby to jebło.

Pawehan

2020-05-11, 21:17
gibgibgibon napisał/a:

Tak, że nie miał pojęcia co robi. Chciał dobrze a zj***ł sobie życie w najlepszym momencie. A stojaki na szyby mają to do siebie, że nawet jak są zapięte to przy odpowiednich warunkach nie trzeba za wiele żeby to jebło.



co to za firma a szyby skąd?

AndyC

2020-05-11, 22:22
Może tym razem go kask nie uratował ale na pewno mu k***a nie zaszkodził :lodowka:

gibgibgibon

2020-05-11, 22:54
Pawehan napisał/a:

co to za firma a szyby skąd?



Firma to był (jest) największy producent okien w Polsce. Łatwy do wyguglania, duński kapitał. Na szczęście już tam nie pracuję.

czlowieknoz

2020-05-12, 14:28
Raptem miesiąc spędziłem na produkcji. I do dnia dzisiejszego uważam, że praca nie jest warta tak dużego ryzyka utraty zdrowia bądź życia, mimo iż sam żadnego uszczerbku nie doznałem... no cóż, szkoda chłopa.